Zamknij reklame

Nawet Samsung nie zawsze jest uczciwy, o czym Richard Wygand z Kanady mógł się przekonać na własne oczy. Jeden z przyjaciół Richarda był świadkiem, jak jego Samsung Galaxy S4 migał podczas ładowania. Telefon oczywiście trafił w ręce Wyganda, który nie wahał się i nakręcił film, w którym prezentuje spalony smartfon, a następnie opublikował go na YouTube. Samsungowi to jednak bardzo się nie podoba i kiedy właściciel uszkodzonego urządzenia postanowił zażądać urządzenia zastępczego, Samsung wysłał mu maila z wiążącą umową graniczącą z szantażem.

W umowie zapisano m.in., że firma będzie skłonna dostarczyć mu nową sztukę Galaxy S4 tylko pod warunkiem, że Wygand pobierze wideo z Internetu i że całe zdarzenie zostanie wyciszone. Umowa o zachowaniu poufności wymaga, aby właściciel telefonu nie wspominał nigdzie i nigdy o tym, że urządzenie się flashowało, a także nie wspominał nigdzie, że do tej zmowy doszło. Prosi go również o powstrzymanie się od wszelkich przyszłych działań prawnych przeciwko Samsungowi w związku z tą sprawą. Do porozumienia jednak nie doszło, gdyż wpadło ono w ręce Wyganda, który nie wahał się i opublikował to w Internecie, a także udzielił wywiadu serwerowi neowin.net. Jednocześnie zaznaczyć trzeba, że ​​list ten został do niego przesłany przez kanadyjski oddział Samsunga, zatem podobne zachowanie może nie wykazać się w innych oddziałach.

Najczęściej czytane dzisiaj

.