Ta eksplozja Galaxy Note 7 sygnowany reputacją południowokoreańskiej firmy Samsung, jest chyba jasny dla każdego laika. Firma, co zrozumiałe, również jest tego świadoma i dlatego właśnie opublikowała dwustronicowy dokument, który zostanie wydrukowany nawet przez trzech największych wydawców w Stanach Zjednoczonych. W wiadomości Samsung przeprasza za materiał wybuchowy Galaxy Note 7 i tym samym chce choć częściowo uratować swoją nazwę i zapewnić klientów, że ich produkty będą już bezpieczne.
Samsung zapłacił za całą stronę gazety „Wall Street Journal”, „New York Times” i „Washington Post”., gdzie opublikuje swój komunikat prasowy. Na końcu komunikatu prasowego podpisuje się Gregory Lee, prezes i dyrektor generalny Samsung Electronics w Ameryce Północnej.
Samsung opublikował m.in dokument internetowy, gdzie dla odmiany jest podpisany przez YH Eoma, prezesa i dyrektora generalnego Samsung Electronics w Europie. Jednak w Europie firma przeprosiła jedynie dosłownie „niewielką grupę dotkniętych klientów”, ponieważ tam problem nie był tak powszechny jak w USA.
Zabawne jest to, że Samsung nadal nie wie, co dokładnie było przyczyną spontanicznych eksplozji Galaxy Jednak Note 7 twierdzi, że będzie nadal badać procesy projektowania i produkcji urządzenia, aby rozwiązać problem.
Południowokoreański gigant pochwalił się także, że 85% wszystkich właścicieli zwróciło swoje potencjalnie niebezpieczne urządzenie, czemu firma, co zrozumiałe, zwróciła im pieniądze, a nawet udzieliła dodatkowego rabatu, jeśli pozostaną wierni marce, czyli kupią kolejny telefon od Samsunga. Analitycy twierdzą, że eksplodujący Note 7 będzie kosztował Samsunga aż 5,4 miliarda dolarów w pierwszym kwartale 2017 roku.
W notatce prasowej Samsung przeprosił także za eksplodujące pralki, o czym bezpośrednio można przeczytać tutaj tutaj. Według Bloomberga w zeszłym tygodniu Samsung musiał wycofać z serwisu 2,8 miliona pralek w samych Stanach Zjednoczonych. Według informacji, w wyniku eksplozji pralki Samsunga rannych zostało już 9 osób, a do firmy wpłynęło ponad 700 zgłoszeń.
źródło: makrory, i twitterze
