Zamknij reklame

W Internecie pojawił się nowy sposób na włamanie się na konto bankowe. Cóż, jak dotąd nie doszło do żadnej kradzieży finansowej, ale profesjonalni hakerzy złamali politykę banku z siedzibą w Liechtensteinie, kradnąc wszystkie dane klientów. Na podstawie tych danych niektóre osoby zostały szantażowane – jeśli dotknięci klienci nie wpłacą 10% swoich depozytów w Bitcoinie, hakerzy opublikują dane.

Atakujący uzyskali dostęp do danych dzięki chińskiemu bankowi z siedzibą w małym europejskim kraju. Z klientami Valartis Bank, banku z siedzibą w Liechtensteinie, skontaktowali się hakerzy, którzy zażądali 10% oszczędności ich życia, aby uniknąć ujawnienia danych finansowych władzom finansowym i mediom.

„Napastnik nie uzyskał szczegółów wyciągu z rachunku ani danych dotyczących aktywności. Z dotkniętymi klientami skontaktował się już sam bank, który przeprosił za niedogodności” powiedział dyrektor finansowy Fong Chi Wah. Bank stwierdził również, że hakerzy nie ukradli żadnych pieniędzy.

Jednak mimo to od października ubiegłego roku hakerom udało się ukraść setki gigabajtów informacji z tysięcy kont i korespondencji. Napastnicy chcą zostać nagrodzeni Bitcoinami za „pracę” mającą na celu uniknięcie wykrycia do 7 grudnia 2016 r. Interesująca jest także wypowiedź hakerów, gdy jeden z nich ujawnił, że bank nie zapłaci za ich usługi bezpieczeństwa. Z tego też powodu uciekali się do szantażu.

komputer-e-mail

Źródło: BGR

 

Tematy: ,

Najczęściej czytane dzisiaj

.