Jakiś czas temu informowaliśmy, że w całkiem niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się inteligentnego głośnika z asystentem Bixby, za pomocą którego Samsung chciałby konkurować z ugruntowanym już Amazonem Echo czy nadchodzącym HomePodem od Apple. Przecież sam Samsung już jakiś czas temu potwierdził te plany. Od tego czasu jednak na ten temat zapadła cisza. To jednak kończy się dzisiaj.

Minęły jakieś cztery miesiące, odkąd Samsung dał znać, że pracuje nad projektem inteligentnych głośników. Południowokoreański gigant nie powiedział jednak, kiedy planuje go wypuścić. Jednak z najnowszych informacji, które krążą dziś po świecie, wygląda na to, że jesteśmy bliżej mówiącego, niż nam się wydaje. Powinniśmy się tego spodziewać już w pierwszej połowie przyszłego roku.

Podążając śladami Apple

Według agencji Bloomberg, który wpadł na tę informację, nowy inteligentny głośnik będzie mocno skupiał się na jakości dźwięku i zarządzaniu podłączonymi urządzeniami domowymi, co powinno być znacznie łatwiejsze do kontrolowania przez użytkowników. Z odrobiną przesady można powiedzieć, że Samsung przynajmniej częściowo poszedł w ślady Apple’a. Jego HomePod powinien również wyróżniać się tymi funkcjami. Ponieważ jednak Apple przesunął sprzedaż z grudnia tego roku na początek przyszłego roku, nie jesteśmy do końca pewni, czego się po nim spodziewać.

Mówi się, że inteligentny głośnik jest nawet testowany i na razie radzi sobie świetnie. Choć nie znamy jeszcze jego konstrukcji, według źródła jego rozmiary są mniej więcej podobne do konkurencyjnego Echo od Amazona. Ciekawe będą także warianty kolorystyczne. Warto wybierać spośród trzech wersji, choć całkiem możliwe, że w przyszłości zobaczymy inne warianty. Przecież Samsung wdrożył podobną strategię w przypadku swoich telefonów, które od czasu do czasu farbuje na nowe kolory. Nie znamy jednak jeszcze samych wariantów kolorystycznych. Mówi się jednak, że testowany głośnik jest czarny matowy.

Jeśli zgrzytasz zębami na inteligentnym głośniku, poczekaj jeszcze trochę. Samsung podobno wprowadzi go tylko na wybrane rynki, co może być czynnikiem ograniczającym dla Czech. Jego cena powinna wówczas oscylować w okolicach 200 dolarów, co na pewno nie jest wygórowaną kwotą. Zdziwmy się jednak, czy te spekulacje się potwierdzą, czy też nie. Choć brzmi to naprawdę wiarygodnie, to będziemy mogli na nie liczyć dopiero wtedy, gdy sam Samsung potwierdzi podobną rzecz.