O nadchodzącym procesorze Samsung włóż do swoich nowych modeli Galaxy S9 Galaxy W ciągu ostatnich tygodni i miesięcy sporo słyszeliśmy o S9+. Jednak dopiero dzisiaj południowokoreański gigant oficjalnie zaprezentował nam tę perełkę, a my mamy tym samym niepowtarzalną okazję przekonać się, jak mocne serce będzie miała nowość, która trafi na rynek już za kilka miesięcy. Według Samsunga chipset jest już w produkcji masowej.
Według niego Exynos 9810, jak Samsung nazwał swój procesor, powinien być ucieleśnieniem szybkości, energooszczędności i wysokiej wydajności. Bardzo ważną częścią jest także silnik neuronowy, który będzie odpowiadał np. za rozpoznawanie osób i obiektów na zdjęciach czy uczenie maszynowe ze sztuczną inteligencją.
Sam chip będzie się składał z czterech ekonomicznych i czterech wysokowydajnych rdzeni. Powinny one osiągnąć zegar 2,9 GHz. Dla przeciętnego użytkownika najciekawszą informacją jest to, że nowy procesor powinien osiągać dwukrotnie większą wydajność na rdzeń niż tegoroczne modele Exynos starszej generacji. Jeśli chodzi o większą liczbę rdzeni, ubiegłoroczny model powinien przewyższyć tegorocznego Exynosa o przyzwoite czterdzieści procent.
Galeria zdjęć
Bezpieczeństwo gwarantowane
Procesor posiada także wydzieloną enklawę bezpieczeństwa, która będzie gromadzić wszystkie wrażliwe dane osobowe, w tym te niezbędne do uwierzytelnienia. Nowy Galaxy S9 powinien być wyposażony w znacznie lepszy skaner twarzy i tęczówki, ale to oczywiście niesie ze sobą także większą ilość niezbędnych danych osobowych, które po uzyskaniu mogą zostać w jakiś sposób wykorzystane przez osobę trzecią.
Zobaczymy, jak nowy chipset będzie się sprawował w nadchodzących modelach Galaxy S9 podnosi słuchawkę. Niedawno pojawiły się pierwsze benchmarki ujawniające jego wydajność. Wcale nie jest źle w porównaniu do konkurencyjnego A11 Bionic, który stawia Apple traci jednak znacząco do tegorocznych iPhone’ów. Z drugiej strony porównywanie chipa Apple'a z chipem Samsunga jest jak porównywanie jabłek z gruszkami. Obie firmy inaczej używają swoich żetonów, więc numery stołów ostatecznie nie mają znaczenia.
