Południowokoreański gigant bardzo lubi różne limitowane edycje swoich flagowców. W ubiegłych latach przeprowadzał już podobne eksperymenty na niektórych rynkach i zawsze spotykał się z dużym odzewem. Teraz można założyć podobny sukces. Samsung i operator Vodafone w Holandii zaprezentowali nową, limitowaną edycję swoich nowych telefonów Galaxy S9 i S9+. Skierowany jest głównie do miłośników prędkości i spalonych opon.
Nowa wersja zaprezentowana przez obie firmy nosi nazwę Red Bull Ring. Bardziej wnikliwi z Was zapewne już domyślili się, że Samsung nazwał go na cześć austriackiego toru wyścigowego, na którym ściga się na przykład Formuła 1. . Pod względem sprzętowym ta limitowana edycja pozostała praktycznie nietknięta. Jedyne, co różni się od klasycznych modeli, to specjalna obudowa Red Bulla i interfejs użytkownika, który wzbogacony jest o kilka tapet z motywem wyścigowym. Co ciekawe, po zdjęciu tej osłony powraca Galaxy S9 „do normy” i jego interfejs użytkownika wygląda jak każdy inny model. Z dostępnych informacji wynika, że nakładka powinna być choć w części „inteligentna”, a po założeniu powinna aktywować określone procesy w telefonie za pomocą NFC.
Ciekawostką jest również to, że jeśli kupisz tę edycję od 16 kwietnia do 27 maja z taryfą od Vodafone, otrzymasz w prezencie dwa bilety na Grand Prix Austrii. Niestety za podróż i zakwaterowanie będziesz musiał zapłacić sam. Mimo wszystko to wydarzenie jest dość ciekawe.