Choć dzisiejsze smartfony obfitują w funkcje, o których jeszcze kilka lat temu mogliśmy tylko marzyć, jest jedna rzecz, której ich poprzednikom brakuje. Ich trwałość waha się od jednego do dwóch dni, w zależności od tego, jak intensywnie ich używamy. Jednak telefony komórkowe poprzedniej generacji nie miały problemu nawet z ładowaniem raz w tygodniu. Nic dziwnego, że wiele osób wzywa do przynajmniej częściowego przywrócenia długoterminowej wytrzymałości telefonom komórkowym. Niestety, nie jest to takie proste.
Wie o tym nawet Samsung, który przygotowuje obecnie nowy phablet Galaxy Notatka 9. Jego poprzednia generacja spisywała się niemal idealnie, jednak wielu nie może wymyślić jego nazwy ze względu na akumulator o pojemności 3300 mAh, który zdecydowanie nie należy do największych. Jakiś czas temu Koreańczycy z południa podobno postanowili znacząco zwiększyć pojemność baterii i spodziewali się baterii o pojemności od 9 do 3850 mAh dla Note’a 4000. Jednak musieli to zrobić z jej powodu na pewne kompromisy w konstrukcji telefonu, która pozostanie niemal niezmieniona w porównaniu z ubiegłorocznym modelem.
Tak powinno być Galaxy Note 9 z poziomym aparatem wygląda tak:
Galeria zdjęć
Samsung liczył na to, że u Galaxy Note9 będzie korzystał z pionowego podwójnego aparatu, aby połączyć phablet z tegorocznym Galaxy S9, a zwłaszcza S9+. Niestety, ze względu na konieczność dołożenia baterii, ostatecznie tak się nie stanie i aparat ponownie pozostanie w pozycji poziomej. Gdyby Samsung umieścił go pionowo, rzekomo straciłby znaczną część przestrzeni, którą powinien zajmować akumulator, na co Samsunga oczywiście nie stać. Jedyne, co można zrobić przy konstrukcji plecków, to przesunąć czytnik linii papilarnych pod aparat, gdyż dzięki zastosowanym technologiom nie zajmuje on zbyt dużo miejsca. Dodatkowo, zdaniem wielu klientów Samsunga, jego umiejscowienie pod aparatem jest dużo lepszym rozwiązaniem niż ustawienie obok aparatu.
Zobaczmy, jaki rodzaj baterii Samsungowi uda się zmieścić w nowym Note 9. Jeśli jednak rzeczywiście będzie znacząco większy od zeszłorocznego modelu, z pewnością wybaczymy mu niemal niezmienioną konstrukcję aparatu. Dłuższy czas na pewno by się przydał.
