Zamknij reklame

Pojawienie się składanego smartfona z warsztatu południowokoreańskiego giganta zbliża się nieubłaganie, a ekscytacja wielu z nas rośnie coraz bardziej. Pomaga w tym także szef działu mobilnego Samsunga, DJ Koh, który w ostatnich tygodniach kilkukrotnie skupiał się na temacie składanego smartfona, ostatnim razem nie wybaczając sobie kilku wyjaśniających uwag podczas prezentacji nowego smartfon Galaxy A9. Co zatem ujawnił na temat nadchodzącej rewolucji?

Według Koha klienci mogą nie mogą się doczekać używania swojego smartfona jako tabletu umożliwiającego dużą wielozadaniowość. Jednak dzięki swojej elastyczności bardzo łatwo jest zamienić tablet w kompaktowy smartfon. Samsung odpiera też wszelkie twierdzenia, jakoby nowość po prostu chciała zyskać widoczność wśród producentów smartfonów i że bańka ta pęknie po wprowadzeniu ograniczonej liczby sztuk. Według Koha telefon będzie dostępny na całym świecie. Nawet jego produkcja nie powinna być przerywana po kilku miesiącach, bo telefon powoli odchodziłby w zapomnienie. 

Najwyraźniej Samsung nie przejmuje się zbytnio tym, że składany smartfon może zawieść. Według jego szefa teraz jest już całkiem oczywiste, że klienci są głodni dużych wyświetlaczy. Świetnym przykładem jest np iPhone XS Max, Pixel 3 XL czy Note9 od Samsunga. I to właśnie ogromny, składany wyświetlacz, jaki oferuje smartfon, przyciąga klientów. 

Miejmy nadzieję, że wszystkie wizje Samsunga zostaną zrealizowane i za kilka tygodni lub miesięcy pokaże nam telefon, przy którym, że tak powiem, usiądziemy na plecach. Pewna dawka rewolucji na pewno przydałaby się dzisiejszemu mobilnemu światu. 

Składany telefon Samsunga FB
Składany telefon Samsunga FB

Najczęściej czytane dzisiaj

.