Chociaż przyzwyczailiśmy się do pojawienia się dwóch wersji flagowców w ostatnich latach Galaxy S, przyszły rok powinien przynieść zmiany w tym zakresie. Według doniesień Koreańczycy z południa pracują nad trzema modelami Galaxy S10, które powinny różnić się od siebie zarówno wielkością, jak i wyposażeniem. Dwa modele powinny być premium, a jeden powinien być bardziej „tani” dla użytkowników, którzy chcą najwyższej półki, ale nie chcą płacić dziesiątek tysięcy za topowe modele. Leaker Ben Geskin wspomniał o jednym bardzo ciekawym elemencie, który powinien odróżniać najtańszy model od jego premium rodzeństwa.
Czy imię Geskin brzmi znajomo? Nic dziwnego. To młody przeciekacz, który lubi psuć niespodziankę nowościami produktowymi, szczególnie plantatorom jabłek. W zeszłym roku ujawnił większość sekretów iPhone'a X z dużym wyprzedzeniem, a w tym roku fani Apple'a poznali praktycznie wszystkie istotne szczegóły dotyczące nowego iPhonech jeszcze przed ich wprowadzeniem. Ale Ben koncentruje się także na innych firmach i produktach. Dzięki niemu wiemy, jaki jest najtańszy model Galaxy S10 polega na tym, że w przeciwieństwie do swojego premium rodzeństwa, otrzyma czytnik linii papilarnych z boku obudowy. Samsung powinien oczywiście zdecydować się na ten krok ze względu na znaczne oszczędności. Zaimplementowanie czytnika linii papilarnych w wyświetlaczu jest relatywnie drogie w porównaniu do tego rozwiązania, niezależnie od jego typu.
Galeria zdjęć
Ponieważ Geskin należy do bardzo dobrych przecieków, dadzą mu informace uważane za stosunkowo wiarygodne. Ale nie powinniśmy jeszcze stawiać na nich w 100%. O tym przekonamy się dopiero po samym spektaklu, który odbędzie się na początku przyszłego roku. Do tego czasu jednak będziemy musieli zadowolić się podobnymi spekulacjami.
