Zamknij reklame

Na rynku dostępnych jest wiele głośników bezprzewodowych, a wybór najodpowiedniejszego często może być trudny. Poza tym stale dodawane są coraz to nowe modele, które jeszcze bardziej komplikują i tak już obszerną ofertę. Jednak ten świeży wiatr na pewno nie zawsze jest szkodliwy, co potwierdza także nowość z warsztatu Alzy pt AlzaPower AURA A2. Do naszej redakcji trafiła kilka tygodni temu na testy, a jako że do zeszłego tygodnia oddawałam się jej sumiennie, czas najwyższy przedstawić ją Wam w kilku linijkach i jednocześnie ocenić. Więc usiądź wygodnie, dopiero zaczynamy. 

Baleni

Jak zwykle w przypadku produktów AlzaPower, Aura A2 została dostarczona w opakowaniu nadającym się do recyklingu, pozbawionym frustracji i przyjaznym dla środowiska. Również dzięki temu w opakowaniu nie znajdziesz niepotrzebnego plastiku czy plastiku, a przede wszystkim różne mniejsze papierowe pudełka skrywające akcesoria i instrukcje. Jeśli chodzi o akcesoria do głośnika, znajdziemy w nim kabel do ładowania, kabel AUX, instrukcję obsługi, z którą zdecydowanie warto się zapoznać, biorąc pod uwagę wiele ciekawych funkcji głośnika, a nawet ładne etui. Można go wykorzystać na przykład podczas transportu głośnika, o co prawdopodobnie nie musisz się martwić dzięki jego stosunkowo kompaktowym wymiarom. 

Specyfikacje techniczne

Nie musi to wynikać ze specyfikacji technicznych Aurę A2 zdecydowanie wstyd. Alza nim naprawdę wygrała, podobnie jak inne produkty z serii AlzaPower i zaszczepiła w nim wszystko, co mogła, biorąc pod uwagę kategorię cenową głośnika. Można się spodziewać na przykład mocy wyjściowej na poziomie 30 W lub osobnego radiatora basowego, a to parametry same w sobie, które – choć z małą przesadą – już zapewniają pewną jakość. Głośnik wyposażony jest w chipset Action z obsługą Bluetooth 4.2, z obsługą profili HFP v1.7, AVRCP v1.6, A2DP v1.3, co zapewni stabilne połączenie z Twoim telefonem np. w średniej wielkości mieszkanie, dom czy ogród. Jego stabilny zasięg wynosi około 10 do 11 metrów. Rozmiar przetwornika głośnika wynosi dwukrotnie 63,5 mm, zakres częstotliwości wynosi od 90 Hz do 20 kHz, impedancja wynosi 4 omy, a czułość wynosi +- 80 dB. 

Głośnik wyposażono oczywiście w akumulator o pojemności 4400 mAh, który pozwoli odtwarzać muzykę na średnim poziomie głośności przez około 10 godzin, jednak jeśli jesteśmy przyzwyczajeni do większej głośności, będziemy musieli znieść krótszy czas trwania. Z własnego doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że przy większej głośności wytrzymałość głośnika nie spada gwałtownie, co jest tylko dobre. Można wtedy zapewnić ładowanie za pomocą kabla microUSB, który można podłączyć z tyłu głośnika. Dzięki funkcji Energy Saving nie trzeba go zbyt często ładować podczas normalnego użytkowania, gdyż głośnik zawsze wyłącza się po chwili bezczynności, a gdy jest włączony, ale nie jest używany, zużywa minimum energii. 

alzapower alza a2 13

Nie sposób nie wspomnieć także o gnieździe jack 3,5 mm, dzięki któremu bezprzewodową piękność można zamienić w przewodową klasykę, która z pewnością może się od czasu do czasu przydać. Ponadto, jak wspomniałem w powyższym akapicie, kabel połączeniowy jest częścią zestawu. Więc jeśli Twój iPhone nadal ma gniazdo i nie korzystasz zbyt często z sieci bezprzewodowej, nie martw się. Tak czy inaczej możesz używać Aury A2. Warte podkreślenia jest także wbudowany mikrofon do obsługi połączeń, o czym napiszemy później, a także stosunkowo kompaktowe wymiary 210 mm x 88 mm x 107 mm, przy wadze głośnika 1,5 kg. Jednak jakakolwiek wodoodporność, która byłaby przydatna do użytku na zewnątrz, może zamarznąć na głośniku skądinąd doskonale wyposażonym technicznie. Z drugiej strony głośnik jest przeznaczony bardziej do domu, więc można to zrozumieć. 

Przetwarzanie i projektowanie

Jak wspomniałem powyżej, głośnik zdecydowanie bardziej sprawdzi się w przytulnym domu niż na zewnątrz. Jeśli chodzi o design, ma raczej stateczny, może nawet trochę retro wygląd, co zdecydowanie nie jest złe. Osobiście bardzo podoba mi się ten styl i fajnie, że nie tylko alza, ale i inni producenci nie boją się go używać.

Górna część głośnika wykonana jest z bambusowej „płytki”, która dodaje całości szczypty luksusu. Korpus zostaje następnie utkany z bardzo przyjemnej w dotyku tkaniny, która z daleka może bardziej przypominać aluminium – czyli przynajmniej testowana przeze mnie wersja w kolorze szarym. Korpus i przyciski sterujące wykonano wówczas z wytrzymałego tworzywa sztucznego, które jednak de facto widać tylko nieznacznie z góry, z tyłu i z dołu, na którym znajdziemy także antypoślizgowe powierzchnie. Na pewno nie trzeba się więc obawiać, że w jakikolwiek sposób zepsuje to wrażenie głośnika.

Obróbka głośnika jest dokładnie taka, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni w przypadku produktów AlzaPower. Kiedy po raz pierwszy rozpakowałem pralkę, przyglądałem się jej naprawdę długo, żeby zobaczyć, czy znajdę jakieś wady w jej pięknie. Po kilku minutach zrezygnowałem jednak z tej detektywistycznej pracy, gdyż nie natrafiłem na żaden szczegół, który rozdzierałby duszę skrupulatnego człowieka. Krótko mówiąc, wszystko pasuje, siedzi, trzyma i działa dokładnie tak, jak powinno i tak właśnie jest. Można zauważyć, że jakość jest dla Alzy najważniejszym priorytetem w jej produktach. 

Wydajność dźwięku 

Przyznam, że zanim uruchomiłem go po raz pierwszy, nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać po głośniku. Przez czas pracy z technologią nauczyłem się, że parametry to jedno, a rzeczywistość to drugie i często diametralnie odbiegające od tego, czego można by się spodziewać po parametrach. Ponadto świat głośników jest na swój sposób niegościnny, ponieważ istnieje ogromna liczba wysokiej jakości konkurentów z wieloletnią tradycją i dużą rzeszą fanów. „Alza jest naprawdę odważna” – pomyślałam, włączając głośnik i łącząc go najpierw z telefonem, a potem z komputerem Mac. Szybko jednak odkryłem, że odwaga tutaj jest całkowicie uzasadniona.

Dźwięk z głośnika jest dla mnie osobiście bardzo przyjemny i nie widzę w nim nic, co by mi przeszkadzało. Testowałem absolutne światowe klasyki takie jak Bon Jovi czy Rolling Stones, a także muzykę poważną z naciskiem na każdą nutę, ale także mój ulubiony rap z kilkoma dziczymi techno. Wynik? Jednym słowem świetnie. Głębokość i wysokość nie są w ogóle zniekształcone w 99,9% przypadków, a średnica też jest bardzo przyjemna. Element basowy mógłby być nieco mocniejszy jak na mój gust, ale na pewno nie jest to coś, co by mnie szczególnie rozczarowało. 

alzapower alza a2 12

Oczywiście testowałem głośnik przy wielu ustawieniach głośności i nie stwierdziłem najmniejszego problemu na żadnym testowanym poziomie. Krótko mówiąc, muzyka płynie z niego bez nieprzyjemnego szumu i zniekształceń, co dla wielu kolumn jest dużym strachem. Nawiasem mówiąc, jak na mały głośnik, może on wytwarzać absolutnie niesamowity dźwięk. Potwierdzić to mogą nasi sąsiedzi, którzy przesłuchali ze mną kilka utworów „na pełnych obrotach”. Ale nikt z nich nie narzekał, co, z odrobiną przesady, również można uznać za sukces, zarówno dla mnie, jak i dla mówiącego. 

Moim zdaniem obsługa funkcji StereoLink to także prawdziwa perełka, dzięki której z dwóch Aurów A2 można zbudować świetne stereo. Głośniki łączy się oczywiście bezprzewodowo poprzez bardzo prostą kombinację naciśnięć przycisków. Oprócz możliwości ustawienia lewego i prawego kanału, z przyjemnością będziesz także sterować muzyką odtwarzaną z obu głośników. Jeśli więc nie masz pod ręką telefonu, wystarczy podejść do najbliższego głośnika i wyregulować na nim głośność lub utwory. Jeśli chodzi o jakość dźwięku, chyba nie trzeba już podkreślać po poprzednich linijkach, jak brutalne jest połączenie dwóch głośników o mocy 30 W. W skrócie można powiedzieć, że jeśli ktoś z Was Aurę A2 wchłonięty, połączenie tych dwóch dosłownie chwyta cię natychmiast i nie chce puścić. Muzyka nagle otacza Cię ze wszystkich stron, a Ty jesteś jej integralną częścią, która mimo że jej nie słyszysz, jest wciąż niezwykle ważna dla jej istnienia. Istnieje właśnie dzięki niej. 

Oczywiście Aury A2 nie trzeba używać „tylko” do słuchania muzyki, ale także jako systemu dźwiękowego do telewizora czy konsoli do gier. Na przykład Battlefield 5, Call of Duty WW2, Red Dead Redemption 2 czy FIFA 19 to także świetna przekąska. Ryk bitwy, tupot kopyt i wiwatujący fani nagle otaczają Cię, a wrażenia z gry są o wiele większe.

alzapower alza a2 8

Inne gadżety 

Choć najchętniej korzystałbym z głośnika z warsztatu Alzy przez cały dzień i słuchał ulubionej muzyki, niestety nie stać mnie (jeszcze) na ten luksus. Na szczęście można go jednak używać także w trybie głośnomówiącym, dzięki wbudowanemu mikrofonowi. Ma być może niespodziewanie wysoką jakość i dzięki temu rozmówca słyszy bardzo dobrze – oczywiście jeśli stoi się od niego w rozsądnej odległości lub mówi odpowiednio głośno. Przy normalnej głośności głosu rozmówca mógł mnie bez problemu usłyszeć w odległości około trzech metrów od osoby mówiącej. Jeśli podniesiesz głos, dotrzesz oczywiście na znacznie większe odległości. Pytanie jednak, czy prowadzenie rozmowy podniesionym głosem, a nawet krzykiem jest wygodne. Z pewnością nie dla mnie. I uważaj, możesz także odbierać i rozłączać połączenia za pomocą przycisków sterujących na głośnikach, co jest naprawdę miłe. 

alzapower alza a2 11

streszczenie 

Muszę pochwalić Alzę za głośnik AlzaPower AURA A2. Weszła w środowisko z silną konkurencją, bez dużego doświadczenia, a mimo to udało jej się zdobyć tu gola w wielkim stylu. Model ten jest naprawdę bardzo dobry i wierzę, że dzięki swojej cenie znajdzie zastosowanie w domach wielu melomanów, czyli krótko mówiąc po prostu dobry dźwięk w grach czy filmach. Choć maleńki przegrzebek tworzy mniej wyraźny bas, niż się spodziewałem, psuje to ogólne wrażenie dźwięku w połączeniu z pierwszorzędnym designem, który pieści duszę wielu miłośników retro i minimalizmu, ponieważ Aura A2 zalicza się do obu kategorii. Jeśli więc szukasz naprawdę wysokiej jakości głośnika w atrakcyjnej cenie, to właśnie go znalazłeś. 

alzapower alza a2 9

Najczęściej czytane dzisiaj

.