Najnowsze smartfony Samsunga mogą pochwalić się wyświetlaczami naprawdę wysokiej jakości, którym do perfekcji naprawdę niewiele brakuje. O ile wielu użytkowników jest niezwykle zadowolonych, o tyle inni postulują wyższą częstotliwość odświeżania (90 Hz – 120 Hz) lub przedni aparat, który byłby wbudowany bezpośrednio w wyświetlacz, czyli bez najmniejszego wycięcia. Choć ktoś mógłby pomachać ręką na te funkcje, to istnieje dość duże prawdopodobieństwo, że będą one dostępne już w kolejnej generacji smartfonów z linii produktowej Galaxy S.
Podobno na przecieki nigdy nie jest za wcześnie. Świadczy o tym najnowszy raport serwisu GalaxyKlub, co sugeruje, że Samsung by to zrobił Galaxy S11 miał być niemalże najwyższym smartfonem, jaki kiedykolwiek wyszedł z warsztatu Samsunga – pod tym względem powinien niemal dorównać wysokością smartfonowi Sony Xperia 1. Na pokaźną wysokość smartfona Sony Xperia 1 wpływa m.in. inne rzeczy, do wyświetlacza CinemaWide o proporcjach 21:9. Niewielu producentów poszło w ślady Sony w tym kierunku, ale Samsung przeszedł długą drogę.
serwer GalaxyClub pochwalił się rzekomym benchmarkiem HTML5 urządzenia oznaczonego SM-G416U. W dokumencie tym znajdują się wskazówki dotyczące rozdzielczości kolejnego flagowca z tej linii produktów Galaxy S. Liczby te mówią o proporcjach 20:9. Nie osiąga wymiarów CinemaWide, ale pokazuje, że wyświetlacz Samsunga by to zrobił Galaxy S11 mógłby być zauważalnie dłuższy od wyświetlacza obecnego Galaxy S10. O tym, że wyświetlacze kolejnych smartfonów Samsunga mogłyby być nieco bardziej wydłużone, świadczy także interfejs One UI, gdzie niektóre ważne elementy nawigacyjne przesunięto na dół ekranu, by ułatwić do nich dostęp.
