Zamknij reklame

Południowokoreański Samsung jest znany z wyjątkowej gościnności i hojności wobec swoich dyrektorów i wyższej kadry kierowniczej. Firma płaci tak wysokiej rangi menedżerom astronomiczne sumy i logicznie można by się spodziewać, że dyrektor działu urządzeń mobilnych, Koh Dong-Jin, będzie taki sam. Jak jednak wykazała ankieta, DJ Koh, jak na Zachodzie nazywa się tego legendarnego szefa smartfonów Samsunga, w kwestii bonusów nie dostał zbyt wiele. Pomimo pandemii wirusa jego współpracownicy zasilili swoje konta rekordowymi kwotami, często liczonymi w milionach dolarów. Na przykład były dyrektor generalny i wiceprezes Kwon Oh-hyun zabrał do domu 9.5 mln dolarów i kolejne 7.75 mln dolarów emerytury, mimo że nie pracuje w firmie od 2018 roku i pełni jedynie funkcję doradcy.

Z kolei zastępca dyrektora generalnego Kim Ki-nam otrzymał 840 185 dolarów premii i kolejne 450 135 dolarów w ramach nagrody za kierowanie działem półprzewodników. Szef elektroniki użytkowej Kim Hyun-seok do swojej 600 XNUMX pensji dołożył kolejne XNUMX XNUMX i jak się okazało, DJ Koh był dość ostry. Choć pakiet wynagrodzeń wynosił około XNUMX XNUMX dolarów, na co dyrektor działu mobilnego z pewnością nie może narzekać, to trochę brakowało premii i nagród. Według południowokoreańskich mediów Samsung rzekomo wybrał tę taktykę, aby zmotywować Koh Dong-Jina i jednocześnie ukarać go za nieprzestrzeganie standardów dotyczących sprzedaży smartfonów.

Tematy: ,

Najczęściej czytane dzisiaj

.