Zamknij reklame

Chociaż sprzedaż serii Samsung Galaxy Note 20 zadebiutuje u nas już za 3 dni, w ojczyźnie technologicznego giganta już od jakiegoś czasu można kupić tę serię. Gdy tylko użytkownicy to zrobili, rozpoczęła się fala testów i obserwacji, którymi właściciele tych modeli postanowili podzielić się w sieciach społecznościowych. Chociaż wielu wychwala projekt i wykonanie, oczywiście nie zabrakło również krytyki. Niektórzy użytkownicy narzekają zatem, że flagowiec w formie Galaxy Note 20 Ultra ma zaparowany obiektyw tylnego aparatu.

Na problem ten jako pierwszy zwrócił uwagę na forum użytkownik Stinger1, który wkrótce opublikował zdjęcia. Jak widać w galerii z boku akapitu, na szkiełku nakrywkowym zaparowują jedynie soczewki, co jest naprawdę dziwne. Gdy tylko post został opublikowany, zaczęli przyłączać się inni użytkownicy, więc nie jest to odosobniony problem. Autor tamtego wpisu postanowił zanieść swój nowy model do serwisu Samsunga. Tam powiedzieli mu, że problemy te mogą wystąpić, jeśli wilgoć dostanie się do telefonu przez otwory wentylacyjne, a jeśli telefon zostanie nagrzany, wilgoć skondensuje się w mgłę. Mówi się, że jest to normalne zjawisko fizyczne, dlatego Samsung odrzuca reklamacje.

Użytkownikom powiedziano krótko, że jeśli chcą uniknąć tych problemów, powinni unikać wahań temperatury. Oczywiście w przypadku zaparowania obiektywu nie można używać aparatu. To naprawdę ciekawe, że w poprzednich wersjach nic takiego się nie działo, a może to być poważny problem. Za te pieniądze nikt nie chce mglistego aparatu. Skoro w Europie musimy wypróbować Exynos 990, mamy nadzieję, że maszyna przynajmniej zrobi zdjęcia w każdych warunkach. Najwyraźniej nie.

Najczęściej czytane dzisiaj

.