Z nowego raportu z Korei Południowej wynika, że Samsung w bezprecedensowy sposób przyspiesza produkcję swojego kolejnego flagowca Galaxy S21 (Galaxy S30), aby mógł go przedstawić przed końcem roku. Do tej pory sądzono, że stanie się to w lutym przyszłego roku.
Źródła zbliżone do łańcucha dostaw technologicznego giganta twierdzą, że wiele kluczowych komponentów Galaxy S21 wejdzie do masowej produkcji w listopadzie, około sześć tygodni wcześniej niż zwykle.
Jak tegoroczne flagowce Samsunga – Galaxy S20 Galaxy Uwaga 20 - nie sprzedają się tak jak by sobie wyobrażał, możliwe, że chce "naprawić gust" wprowadzając wcześniej kolejną flagową serię i jednocześnie utrzymać się na fali zainteresowania, która niosła go na "budżet" flagowy" Galaxy S20 WF.
W tej teorii jest jednak pewien haczyk – telefony z tej serii mają być zasilane przez nowy flagowy chipset Qualcomm Snapdragon 875, który ma zadebiutować w grudniu, a jak dotąd nie było żadnych doniesień, jakoby jego masowa produkcja miała zostać przyspieszony.
Samsung – podobnie jak inni wielcy gracze technologiczni – zapewne ma już dostępne próbki chipa, więc technicznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby w grudniu wprowadzić na rynek nową serię. Mało prawdopodobne jest jednak, że uda mu się go wystartować znacznie wcześniej niż zwykle, czyli w marcu.
na razie według informacji seria S21 powinna być zasilana przez Exynos 2100... nawet ktoś ma już rzekome wyniki benchmarków