Zamknij reklame

Ostatnio dość dużo mówi się o chińskiej marce Realme. Ten młody producent szturmem podbił świat i szybko dołączył do największych firm technologicznych, takich jak Oppo, Vivo, Xiaomi czy Huawei. Firma skorzystała na ograniczeniach nałożonych na ostatniego giganta i ten aspekt szybko znalazł odzwierciedlenie w sprzedaży poszczególnych modeli. Dzięki temu Realme zaczęło powoli zgrzytać zębami w Europie, a po „podbiciu” Chin i Indii stara się rozwijać gdzie się da. Świadczą o tym zwłaszcza plany dotyczące nadchodzącego modelu Realme 7 w wersji 5G, który ma być dostępny, stosunkowo zaawansowany konstrukcyjnie i przede wszystkim przyciągać zachodnich klientów do zalet sieci nowej generacji.

Jedynym mankamentem może być to, że jest to wariacja na temat już istniejącego modelu Realme V5, który jednak był dostępny tylko na niektórych rynkach. Tak czy inaczej, na razie niewielu producentów spieszyło się z wypuszczeniem smartfonów 5G dla Europy. Jedną z nielicznych takich firm jest np Samsung, która ogłosiła model dwa tygodnie temu Galaxy A42 ze wsparciem 5G i ceną na poziomie około 455 dolarów, czyli mniej więcej 10 tysięcy koron według naszych standardów. Realme chce bezpośrednio konkurować z tym gigantem i zaoferować jeszcze tańszy produkt. Jedyną znaczącą różnicą powinno być zastosowanie procesorów. Podczas gdy południowokoreański Samsung zaoferuje Snapdragon 750G, Realme będzie mógł pochwalić się chipem Mediatek Dimensity 720 i rozdzielczością 2,400 x 1,080 pikseli. Wybór pomiędzy 6 a 8 GB RAM-u będzie dla Ciebie przyjemnością, podczas gdy konkurencyjny producent zaoferuje jedynie 4 lub 8 GB. Wisienką na torcie jest aparat 64 Mpix, podczas gdy Samsung „tylko” ma 48 Mpix. Jednak kluczowym czynnikiem powinna być cena, która znajduje się w domu Chiny kosztowało to około 215 dolarów, mniej więcej o połowę mniej niż model południowokoreańskiego producenta. Zobaczymy, czy Realme w końcu zapuści się do Europy.

Najczęściej czytane dzisiaj

.