Zamknij reklame

Chociaż Korea Południowa Samsung w ciągu ostatnich kilku lat uległa znacznej poprawie, szczególnie pod względem wykorzystania procesorów Exynos, a fani i użytkownicy nadal nie wydają się mieć dość. Tegoroczne modele Galaxy S20 Galaxy Note 20 z chipem Exynos 990 wyraźnie pokazał, że pod względem wydajności producent ma jeszcze sporo do nadrobienia. Sytuacja zaszła nawet tak daleko, że powstała petycja wzywająca urzędników firmy do zaprzestania stosowania tych procesorów w modelach premium i zamiast tego zaproponowania odpowiedniej alternatywy. Samsung częściowo uratował swoją reputację dzięki Exynosowi 1080, który uczciwie spisał się na tle konkurencyjnych smartfonów, ale mimo to klienci nie byli zbyt zadowoleni. Jednak premiera nadchodzącego, high-endowego chipa Exynos 2100, o którym od dawna krążą spekulacje, może odwrócić sytuację.

Konkretnie mogliśmy spodziewać się Exynosa 2100 już w modelach Galaxy S21 i jak wykazały testy, wydaje się, że jest jednak coś wart. Chip wyprzedził swojego długoletniego następcę w postaci Snapdragona, a konkretnie procesora Snapdragon 875 SoC, który jest uważany za jeden z najlepszych i najpotężniejszych współczesnych chipów. Przecież Samsung w końcu zdecydował się na zastosowanie technologii 5 nm i wymianę przestarzałych i obecnie nieefektywnych, specjalnie zaprojektowanych rdzeni Mongoose. Powinny one zostać zastąpione kilkoma nowymi chipami w postaci trzech rdzeni Cortex-A78, czterech rdzeni Cortex-A55 i stosunkowo unikalnej jednostki renderującej Mali-G78. Przecież istniejące procesory nie tylko są przesadzone, ale jednocześnie nie potrafią efektywnie wykorzystywać zużycia energii. Zobaczymy, czy Samsung będzie uważał na podobne dolegliwości i zobaczymy godną alternatywę dla popularnego Snapdragona.

Najczęściej czytane dzisiaj

.