Zamknij reklame

Dziś dostajemy kolejną wskazówkę, że tak będzie w przypadku jeszcze nie zaprezentowanej serii Galaxy S21 mógł jednak odnieść duży sukces Sam Samsung nie do końca tak uważa. Ostatnio nas zaskoczyli szczegółowe specyfikacje a była urzeczona „oficjalnymi” filmami, który trafił do Internetu wcześniej. Niewiele więc zostało, o czym innym Galaxy Nie wiemy, co jest z S21, ale coś się znajdzie, teraz otrzyma kolejny element wyimaginowanej układanki, która jest związana z czytnikiem linii papilarnych. Ponownie trafi pod wyświetlacz, otrzyma znaczące usprawnienia.

Samsung po raz pierwszy w tej serii zademonstrował ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych Galaxy S10 oferuje kilka zalet w porównaniu do czytnika optycznego. Największą z nich jest bezsprzecznie wysokie bezpieczeństwo, pozostałymi, ale nie mniej ważnymi zaletami są szybkość odczytu i funkcjonalność np. mokrymi palcami. Szkoda, że ​​czytelnik tak naprawdę nie zmienił się aż do teraz, ale punkt zwrotny powinien nadejść w sprawie Galaxy S21. Należy spodziewać się nawet dwukrotnie szybszego odblokowywania, co w praktyce oznacza, że ​​wystarczy dotknąć wyświetlacza, a telefon odblokuje się w mgnieniu oka. Drugim poważnym usprawnieniem jest zwiększenie obszaru czytnika, dzięki czemu powinniśmy stawić czoła mniejszej liczbie nieudanych odblokowań. Jeśli mielibyśmy być konkretni, powierzchnia sensora zwiększy się z 4x9mm do 8x8mm, czyli o około 77%.

Miejmy nadzieję, że ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych Samsunga pod wyświetlaczem u Galaxy S21 będzie działał lepiej niż w momencie premiery Galaxy S10, bo wtedy czytnik działał tylko z niektórymi foliami ochronnymi i łatwo było go oszukać. Dowiemy się więcej szczegółów i nowości 14 stycznia, data ta została oficjalnie potwierdzona.

Najczęściej czytane dzisiaj

.