Zamknij reklame

W ostatniej chwili na falach radiowych pojawił się kolejny przeciek dotyczący flagowej serii Samsunga Galaxy S21 (S30). I wielu z Was na pewno nie będzie zadowolonych, bo potwierdza to, co spekulowano od jakiegoś czasu, a mianowicie, że w opakowaniach telefonów nie znajdziemy ani ładowarki, ani słuchawek.

Wraz z nowym wyciekiem w postaci wizualnych materiałów marketingowych pojawiła się zwykle bardzo dobra witryna WinFuture informace z „za kulis” sceny technologicznej, więc prawdopodobieństwo, że w opakowaniach nowych flagowców rzeczywiście znajdą się tylko najpotrzebniejsze rzeczy, jest dość duże.

W „ekologicznym” pudełku znajdziemy podobno jedynie kabel USB-C, igłę do otwierania slotu SIM/microSD oraz instrukcję obsługi. Samsung idzie zatem w ślady Apple’a, z którego jeszcze kilka miesięcy temu się wyśmiewano.

Pewnie Samsung będzie podobny Apple twierdząc, że zdecydował się na ten krok ze względu na naturę, jednak prawdziwym powodem jest prawdopodobnie chęć zaoszczędzenia na kosztach (i oczywiście dorobienia na boku na sprzedawanych osobno akcesoriach). Dla nas jest to zdecydowanie zła decyzja, co wielu fanów z pewnością odbierze z wielką niechęcią. Kłóci się to także wprost z hasłem „klient przede wszystkim”, którym południowokoreański gigant technologiczny chce w tym roku przypieczętować.

Najczęściej czytane dzisiaj

.