Zamknij reklame

Samsung to nie tylko największy producent układów pamięci, ale także drugi co do wielkości nabywca układów pamięci na świecie. Gigant technologiczny wydał w zeszłym roku dziesiątki miliardów dolarów na zakup chipów półprzewodnikowych, do czego przyczynił się zwiększony popyt na komputery i inną elektronikę użytkową podczas pandemii koronaawirusa.

Według nowego raportu firmy badawczo-doradczej Gartner, kluczowy oddział Samsunga Samsung Electronics wydał w zeszłym roku 36,4 miliarda dolarów (około 777 miliardów CZK) na chipy półprzewodnikowe, czyli o 20,4% więcej niż w 2019 roku.

W ubiegłym roku był największym nabywcą chipsów Apple, która wydała na nie 53,6 miliarda dolarów (około 1,1 biliona koron), co stanowiło 11,9% udziału „globalnego”. W porównaniu do 2019 roku technologiczny gigant z Cupertino zwiększył swoje wydatki na chipy o 24%.

Południowokoreański gigant technologiczny skorzystał na zakazie stosowania produktów Huawei i większym popycie na laptopy, tablety i serwery w czasie pandemii. Ponieważ z powodu pandemii ludzie więcej pracują w domu i uczą się zdalnie, popyt na serwery w chmurze gwałtownie wzrósł, zwiększając popyt na pamięci DRAM i SSD firmy Samsung. Wzrost popytu na chipy Apple był napędzany wyższą sprzedażą słuchawek AirPods, iPadów, iPhone'ów i komputerów Mac.

W zeszłym roku Samsung ogłosił cel, jakim jest zostanie do 2030 roku największym producentem chipów na świecie, wyprzedzając tajwańskiego giganta półprzewodników TSMC, w co zamierza w tej dekadzie zainwestować 115 miliardów dolarów (prawie 2,5 biliona koron).

Najczęściej czytane dzisiaj

.