Kilka dni po kanale YouTube PBKreviews przetestował trwałość podstawowego modelu serii Galaxy S22, „przyniósł pokaz” także swojemu najwyższemu modelowi – S22 Ultra. Jak wypadłeś w testach „tortur”?
Nic więc dziwnego, że pierwszy test, który określał wodoodporność na jedną minutę, nie zawiódł nowego Ultra – podobnie jak pozostałe modele posiada certyfikat IP68, co gwarantuje, że wytrzyma zanurzenie na głębokość do 1,5 m przez maksymalnie pół godziny.
Pewną niespodziankę przyniósł jednak test sprawdzający odporność na zarysowania. Telefon zarysował się (aczkolwiek tylko nieznacznie) od poziomu 6 w skali twardości Mohsa, podczas gdy podstawowy model zarysował się dopiero od poziomu 8. Jest to o tyle zaskakujące, że wszystkie modele z serii otrzymały tę samą ochronę wyświetlacza Gorilla Glass Victus+. Za większą podatnością na zarysowania najwyższego modelu może odpowiadać fakt, że w odróżnieniu od pozostałych ma zakrzywiony wyświetlacz.
Ramka, tacka na kartę SIM, pierścienie aparatu i górna część rysika S Pen zostały wykonane z aluminium. Ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych działa bez zarzutu pomimo głębokich zarysowań. Zginanie telefonu z obu stron nie pozostawia śladów.
Ostatni test był dość brutalny – YouTuber pozwolił nowemu Ultra (leżącemu wyświetlaczem do dołu) przejechać samochodem. Wynik? Na ekranie jedynie kilka rysek, żadnych uszkodzeń konstrukcyjnych. Ogólnie rzecz biorąc, S22 Ultra uzyskał w teście wytrzymałości naprawdę wysoką notę 9,5/10.