Zamknij reklame

Choć Korea Południowa jest stosunkowo daleko od Ukrainy, z pewnością nie oznacza to, że wojna tam Samsunga nie dotyka. Posiada oddział Centrum Badań nad Sztuczną Inteligencją w Kijowie. 25 lutego firma natychmiast nakazała swoim koreańskim pracownikom pracującym na Ukrainie natychmiastowy powrót do ojczyzny lub przynajmniej wyjazd do krajów sąsiednich. 

Samsung R&D Institute UKRaine powstał w Kijowie w 2009 roku. Rozwijane są tu kluczowe technologie, które wzmacniają rozwój technologiczny firmy w celu zwiększenia konkurencyjności produktów Samsung w obszarze bezpieczeństwa, sztucznej inteligencji i rozszerzonej rzeczywistości. Pracują tu wybitni eksperci, którzy współpracują także z lokalnymi uniwersytetami i szkołami, tworząc działalność edukacyjną na wysokim poziomie, dzięki czemu firma stara się inwestować w przyszłość sfery IT na Ukrainie.

Podobnie jak Samsung, inne zostały zachowane Koreańskie firmy, czyli LG Electronics i POSCO. Jeśli chodzi o lokalnych pracowników, powinni oni, jeśli to w ogóle możliwe, pracować z domu. Generalnie koreańskie firmy nie rozważają jeszcze wycofania swoich pracowników z Rosji. To wciąż dla nich duży rynek, bo od ubiegłego roku Rosja jest 10. co do wielkości krajem, z którym Korea Południowa prowadzi handel. Udział w eksporcie ogółem wynosi tutaj 1,6%, a importu na poziomie 2,8%. 

Samsung wraz z innymi południowokoreańskimi firmami LG i Hyundai Motor również mają swoje fabryki w Rosji i podobno kontynuują produkcję. Konkretnie Samsung ma tutaj telewizory w Kałudze pod Moskwą. Ale sytuacja rozwija się z dnia na dzień, więc możliwe, że wszystko jest już inne i firmy zamknęły lub wkrótce zamkną swoje fabryki, głównie ze względu na spadek kursu waluty i możliwe sankcje ze strony UE.

Znowu te chipsy 

Główni producenci chipów oświadczyli, że na razie spodziewają się ograniczonych zakłóceń w łańcuchu dostaw w wyniku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego ze względu na dywersyfikację dostaw. Może to mieć zasadniczy wpływ w dłuższej perspektywie. Jednak kryzys ten uderzył już w akcje spółek technologicznych właśnie w obawie przed dalszymi zakłóceniami łańcucha dostaw po ubiegłorocznym niedoborze chipów półprzewodnikowych.

Ukraina dostarcza na rynek amerykański ponad 90% neonu, który jest ważny dla laserów stosowanych w produkcji chipów. Według firmy Techcet, która zajmuje się badaniami rynku, gaz ten, będący paradoksalnie produktem ubocznym rosyjskiej produkcji stali, jest oczyszczany na Ukrainie. Rosja jest wówczas źródłem 35% palladu wykorzystywanego w Stanach Zjednoczonych. Metal ten wykorzystywany jest m.in. w czujnikach i pamięciach.

Ponieważ jednak aneksja Krymu w 2014 roku wzbudziła już pewne obawy, większość firm w pewnym stopniu podzieliła swoich dostawców w taki sposób, że nawet w przypadku uniemożliwienia dostaw z danych krajów, mogli oni nadal działać, choć w ograniczonym zakresie. 

Najczęściej czytane dzisiaj

.