Do trzech razy sztuka. Po Galaxy S22+ i top w formie Galaxy Do naszej redakcji trafił S22 Ultra, najmniejsza nowość z tegorocznego flagowego portfolio Samsunga. Opakowanie Galaxy S22 może nie ekscytuje, ale jeśli nie miałeś jeszcze nic wspólnego z jego zielonym wariantem kolorystycznym, na pewno to zrobisz.
Nawet w czeskim sklepie internetowym Samsunga kolor ten nazywa się po angielsku, czyli Green. Urządzenie dostępne jest poza tym w kolorze białym Phantom White, czarnym Phantom Black i różowozłotym Pink Gold, w którym mogliśmy przetestować większy model o pseudonimie Plus. Ale z całą pewnością możemy powiedzieć, że w porównaniu do nudnej czerni, z którą mieliśmy model Ultra, a jednocześnie bardziej kobiecego różu, zieleń jest najatrakcyjniejsza z całego portfolio.
Jest raczej ciemniejszy niż jaśniejszy, ale w świetle bawi się różnymi odcieniami. Rama Armor Aluminium z wyjściem na montaż aparatu jest wówczas nieco lżejsza od samego szklanego tyłu, co wygląda naprawdę dobrze i przełamuje możliwą monotonię. Oczywiście ekranowanie anten można zobaczyć jeśli komuś to przeszkadza, ale niewiele to pomaga, bo w przypadku ramek telefonów stalowych i aluminiowych jest to koniecznością, inaczej nie byłyby w stanie odebrać sygnału.
Opakowanie w standardzie captive
Na małej czarnej skrzynce wyraźnie dominuje oznaczenie serii S, gdy litera ta wyświetlona jest w kolorze telefonu. Jest przecież taki sam, jak w przypadku innych modeli z tej serii. Urządzenie jest odpowiednio zabezpieczone ze wszystkich stron nie tylko przed ewentualnymi mikrowłoskami, ale także przed odciskami palców. Oddzielne folie zakrywają zatem nie tylko przód i tył, ale także samą ramę.
Pod urządzeniem znajdziesz papierowe pudełko, w którym znajduje się miejsce na narzędzie do wyjmowania tacy SIM, a wewnątrz ukryty jest kabel do ładowania USB-C i książeczki. Coś więcej, a telefonu nie znajdziemy w opakowaniu, co chyba nie jest do końca zaskakujące.
Idealny dla wielu
Urządzenie posiada 6,1-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X. To właśnie jego rozmiar wyznacza wielkość urządzenia, która wynosi 70,6 x 146 x 7,6 mm i waży 168 g, co stawia go wprost na tle największego konkurenta Apple’a, którym może być zarówno iPhone 13, więc iPhone 13 Za. Obydwa mają wyświetlacz o przekątnej 6,1 cala i wymiary 71,5 x 146,7 x 7,65 mm, różnią się jedynie wagą. Pierwszy ze wspomnianych waży 173 g, drugi 203 g.
Chociaż to jest Galaxy S22 to najmniejszy z trio nowości Samsunga, a przecież od Ultra różni się pod wieloma względami, nie do końca jest prawdą, że od modelu Plusa różni się jedynie wymiarami i pojemnością baterii. Chociaż większość specyfikacji, takich jak aparaty, jest w rzeczywistości taka sama, Galaxy S22 ma tylko kabel do ładowania o mocy 25 W. Większy model ma moc 45 W, ale jak wykazały nasze testy, prawdopodobnie nie jest to ograniczenie. Galaxy S22 w wersji 128/8 GB można kupić za 21 990 CZK lub w wersji 256/8 GB za 22 990 CZK.
Najlepszy jest ultra z kwadratowymi ramkami w kolorze białym.
To bardzo subiektywne, każdemu podoba się co innego. W zalewie nudnych kolorów miło jest mieć wybór.
Ja też mam go w domu od 2 dni w wersji 256GB.
Muszę pochwalić zwartość, w porównaniu do poprzedniego S21, model ten bardzo przyjemnie leży w dłoni i bardzo podobają mi się ostre krawędzie!
Zdecydowanie nie żałuję przejścia z S21.
Jak radzisz sobie z baterią i ładowaniem/rozładowaniem? Wydaje nam się, że rozładowuje się równie szybko, jak ładuje.
To chyba coś nie tak. Zwykle kończę dzień pracy z 40% i średnio ponad 3 godzinami SOT. Maksymalny SOT miałem ponad 6 godzin. Dual SIM, zegarek BT, dużo Spotify. Niewiele gram, 5G wyłączone na obu kartach SIM.