Zamknij reklame

Samsung coraz częściej wykorzystuje własne chipsety Exynos w swoich smartfonach z niższej półki. Tak jest na przykład w przypadku wspomnianego niedawno Galaxy A13, co tym samym włącza go również na rynek północnoamerykański, gdzie firma zazwyczaj dystrybuowała swoje urządzenia z chipami kupionymi od „konkurenta”. Samsung chyba więc powoli zmienia swoją strategię. 

Galaxy A13 trafia na rynek amerykański w dwóch wariantach. Jeden z LTE, drugi z 5G. I to właśnie wariant z LTE napędzany jest własnym chipsetem Exynos 850, natomiast model 5G zawiera tajwańskiego MediaTek Dimensity 700. Według firmy badawczej Omida, Samsung dostarczył w 2021 roku 51,8 mln sztuk tego modelu Galaxy A12, czyli poprzednik obecnego modelu, który stał się jednocześnie najlepiej sprzedającym się telefonem na świecie.

Zasilany był jednak chipem MediaTek Helio P35 i tym samym miał drastyczny wpływ na rozwój samego MediaTeka. Samsung miał mnóstwo pieniędzy w rękach. Bo można się spodziewać, że będzie to podobny hit Galaxy A13 logiczne jest, że południowokoreańska firma nie chce już całkowicie lekceważyć sytuacji i dostarczy własny chip w co najmniej jednej mutacji urządzenia. Co więcej, w tańszej wersji z większym potencjałem sprzedażowym, bo 5G to często jeszcze bardziej chwyt marketingowy.

Zmianę strategii widać także w modelach Galaxy A53 Galaxy A33, które zostały wprowadzone w zeszłym miesiącu i zawierają niższy, ale wciąż autorski Exynos 1280. Układ ten oparty jest na procesie 5 nm i przy taktowaniu procesora graficznego przewyższa nawet Dimensity 900. Rozmieszczanie własnych chipów nawet w tańszych urządzeniach ma zatem realny sens . Jeszcze lepiej byłoby jednak, gdyby firma dopasowała je dokładnie do swojego urządzenia, ale już niedługo możemy się o tym przekonać, dzięki czemu Samsung nie tylko ugruntuje swoją pozycję, ale i znacząco ją wzmocni.

Telefon Galaxy A kupić można na przykład tutaj

Najczęściej czytane dzisiaj

.