Zamknij reklame

Apple i Samsung – dwóch największych rywali w dziedzinie telefonów komórkowych (ale także tabletów i inteligentnych zegarków). Chociaż telefony komórkowe Samsunga pojawiły się na długo przed iPhone'ami firmy Apple, był to jego pierwszy telefon iPhone zmienił świat smartfonów. Jedna prezentuje swoje nowości we wrześniu, druga na przełomie stycznia i lutego. Jednemu jest lepiej, drugiemu dopiero nadrabia zaległości. 

Ale który jest który? Apple prezentuje swoją nową linię iPhone'ów we wrześniu, kiedy to nawiązał już do tej tradycji wraz z iPhonem 5 w 2012 roku. Jedynym wyjątkiem był rok covid 2020. Dla kontrastu, Samsung prezentuje teraz swoją topową linię Galaxy Z początkiem lutego. Komu jest lepiej? Paradoksalnie jest to teraz w planach także Samsunga, ale strategia Apple’a jest wyraźnie bardziej przemyślana.

Boże Narodzenie jest tutaj 

Najważniejszym okresem w roku, kiedy sprzedaż czegokolwiek jest najwyższa, są Święta Bożego Narodzenia. Z tym Apple wprowadzi we wrześniu nową gamę telefonów, ma odpowiednią ilość miejsca na manewry, aby zalać jarmark bożonarodzeniowy nowymi telefonami, które są wciąż świeże, ponieważ w grudniu mają dopiero trzy miesiące. Jednocześnie użytkownik wie, że nowy model otrzyma dopiero za rok, we wrześniu.

Ale Samsung wypuszcza swoje nowe flagowe telefony na początku roku i to jest problem. Jeśli chcesz aktualnego flagowca Samsunga Galaxy Seria S to prawie roczne urządzenie, o którym wiesz, że za miesiąc będzie nieaktualne. Tak, tu jest lepsza cena, bo pierwotnie ustalona cena spada z czasem, czego nie można powiedzieć o iPhone'ach, ale chcesz zaoszczędzić „tych kilka koron”, wiedząc, że Twoje urządzenie wkrótce będzie miało następcę, którym jest Twój nowy telefon przewyższa pod każdym względem?

Beznadziejna sytuacja 

W tym roku sytuacja jest trochę inna, ponieważ Apple ma poważny problem z zaspokojeniem popytu, zwłaszcza na modele iPhone'a 14 Pro i 14 Pro Max, ponieważ chińskie linie montażowe kosztują dużo z powodu przestojów w związku z pandemią. Samsung, którego flagowych telefonów jest pod dostatkiem, może na tym zyskać i to nie tylko jeśli chodzi o zasięg Galaxy Ale także elastyczne urządzenia Galaxy Z, który wprowadził w sierpniu. Poza tym fakt, że gdzieś pomiędzy styczniem a lutym zaprezentuje swój szczyt, więc jeśli Apple nadal będzie miał problemy z zaopatrzeniem rynku, południowokoreański producent może na tym nieźle zarobić. Ale to wyjątkowa sytuacja.

Samsung powinien zmienić daty wprowadzenia swoich flagowych telefonów. W sierpniu, czyli miesiąc wcześniej Applem, powinno reprezentować rząd Galaxy S, aby porównać nie tylko termin, ale także postęp technologiczny z iPhone'ami, gdy obecnie między obiema seriami jest zbyt duża różnica czasu. Kiedy na początku roku zaprezentują puzzle, ci, którzy nie dostali na Święta nowego telefonu (a zamiast tego znaleźli tylko pokaźną sumę pieniędzy), mogą na nie wskoczyć. Ale ta zamiana terminów jest niezwykle skomplikowana.

Samsung musiałby skrócić żywotność jednego modelu, lub odwrotnie, niepotrzebnie wydłużyć żywotność innego. A kiedy nie mamy już tutaj nawet linii Note, jest to właściwie nierealne. Gdyby seria S nie pojawiła się na początku roku, czekanie do lata trwałoby naprawdę długo. Nie jest też możliwe przedstawienie dwóch serii w jednym roku ze względu na nazewnictwo odpowiadające rocznikowi. Jedynym sposobem na obejście tego problemu jest być może krok pośredni, czyli wprowadzenie lekkich modeli FE. Ale Samsung prawdopodobnie już je porzucił. Nadal możliwe byłoby przesunięcie terminu na październik, co już byłoby możliwe. Ale to jest czas, kiedy Google wprowadza swoje Pixele.

Telefon Samsunga Galaxy możesz kupić np. tutaj

Apple Tutaj możesz na przykład kupić iPhone'a 14

Najczęściej czytane dzisiaj

.