Zamknij reklame

Samsung należy do liderów jeśli chodzi o wdrażanie rysików do smartfonów. Konkurencja pod tym względem nie jest duża, ale koreański gigant po prostu potrafi to zrobić. Wcześniej rysik był dostępny tylko w telefonach Galaxy Nuty z najwyższej półki. Obecnie będziemy go spotykać z modelkami Galaxy S Ultra i Z Fold oraz modele premium Galaxy Karta S i niektóre laptopy Galaxy Książka, z której żadna ponownie nie należy do kategorii tańszej.

Na początku 2020 roku pojawił się jednak wyjątek w postaci Samsunga Galaxy Note10 Lite. Został wprowadzony tego samego dnia co S10 Lite i miał z nim pewne cechy wspólne, choć między obydwoma telefonami też występują znaczne różnice. Zatem powspominajmy trochę. Jeśli zaczniemy od wyświetlacza, miał on przekątną 6,7 cala i oferował rozdzielczość 1 x 080 pikseli. Miały więc takie same podstawowe wymiary jak względny S2 Lite. Płyta Galaxy Jednak Note10 Lite zawierał dodatkową warstwę digitalizatora, która umożliwiała pracę rysikiem S Pen.

Tutaj Samsung sięgnął nawet po nowego, fantazyjnego S Pena ze wsparciem Bluetooth, w odróżnieniu od czysto pasywnych, jakie spotkaliśmy ze starszymi Galaxy Notatki. Dzięki temu bez problemu można go używać jako pilota np. przy robieniu zdjęć na odległość czy sterowaniu odtwarzaczem muzyki. Chociaż pióro nie było tak zaawansowane jak w Note10+ i Note10, ponieważ brakowało mu obsługi niektórych gestów, to i tak znacznie wyprzedzało typowe rysiki pojemnościowe, które można zobaczyć na niektórych innych urządzeniach. Z Piórem Galaxy Note10 Lite charakteryzował się dużą szybkością i 4 poziomami ciśnienia. Telefon zdecydowanie sprostał swojej nazwie i zawsze był gotowy, aby zanotować notatkę. Po prostu wyciągnij pióro i zacznij pisać na ekranie blokady. Istniało rozpoznawanie pisma ręcznego, które mogło automatycznie zamieniać notatki na tekst cyfrowy.

Rozsądny kompromis, którego obecnie brakuje

Porównanie z modelami takimi jak Galaxy Note 9 i 10, Note 10+ czy S10 pokażą oczywiście odpowiednie różnice, czy będzie to zastosowany chipset, różnice w prędkości ładowania, pojemności akumulatora czy sprzęcie fotograficznym. Pod wieloma względami można jednak powiedzieć, że powstały miks łączy w sobie co ciekawsze funkcje w jedno urządzenie w nieco bardziej przystępnej cenie. Galaxy Na przykład Note10 Lite mógł pochwalić się potrójnym aparatem 12 MP z tyłu, w tym teleobiektywem 52 mm, którego brakowało w S10 Lite. Niektórych może zaimponować wyposażenie Note10 Lite, takie jak slot na microSD czy gniazdo słuchawkowe 3,5 mm, które Note10 i jego następcy utracili.

Jednak było kilka czynników, które sprawiły, że Note10 Lite był naprawdę Lite. Np. plastikowy panel tylny, mimo że przód wykonano ze szkła Gorilla Glass 3, a obudowa była metalowa, brak zabezpieczenia przed kurzem czy wodą w postaci stopnia ochrony IP, brak portu USB 3 czy głośników stereo. Wydaje się, że obecność i możliwości rysika również dały rozsądny kompromis w sprzęcie Galaxy Note10 Lite jest bardzo atrakcyjny, choć wpływ na cenę nie był tak zauważalny, jak niektórzy mogli się spodziewać. Powstaje więc pytanie, czy nie byłoby to interesujące zarówno dla koreańskiego producenta, jak i klientów Galaxy S23 Ultra Lite (oczywiście z bardziej inteligentnym oznaczeniem, prawdopodobnie teraz pod pseudonimem FE). A może chciałbyś na przykład telefon Galaxy A z S Penem?

Najczęściej czytane dzisiaj

.