Nie tak dawno temu informowaliśmy Państwa na naszej stronie, że tegoroczna edycja Galaxy Note9 najprawdopodobniej będzie miał zaimplementowany w wyświetlaczu czytnik linii papilarnych, co z pewnością ucieszy wszystkich tych, którzy nie pogodzili się jeszcze z lokalizacją na pleckach telefonu. Jednak zdaniem czołowego światowego analityka rozwiązanie to najprawdopodobniej będzie tematem tabu w tym roku.
Analityk Ming-Chi Kuo z KGI Securities, który już kilkakrotnie znacznie zbliżył się do prawdy w swoich przewidywaniach, opublikował wczoraj dość ciekawy raport, w którym czytnik linii papilarnych w wyświetlaczu nadchodzącego Galaxy Note9 skupia się. Jednak na pewno nie przynosi to dobrych wiadomości. Choć Samsung naprawdę próbował tego rozwiązania, to z uwagi na awarie i brak czasu ostatecznie z niego zrezygnowano.
Koncept Galaxy Notatka 9 z Konfiguracje techniczne:
Galeria zdjęć
Chociaż ty Galaxy Czytnika Note9 prawdopodobnie nie zobaczymy pod wyświetlaczem, Kuo dość optymistycznie patrzy na jego przyszłość. Jest przekonany, że w przyszłości telefon będziemy mogli odblokować, kładąc palec na dowolnej części ekranu. Z drugiej strony Kuo nie ufa zbytnio skanowaniu twarzy i tęczówki i uważa te metody uwierzytelniania za mniej niezawodne.
Trudno w tym momencie powiedzieć, czy Kuo miał rację w swoich przewidywaniach, czy nie. Prawda jest jednak taka, że jeśli Samsungowi rzeczywiście udało się zaimplementować czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem, to trudno powiedzieć, czy zrobi to już w modelu Note9. Z dostępnych informacji wynika, że tegoroczne modele powinny być raczej ewolucją, a rewolucję w prawdziwym tego słowa znaczeniu będziemy świadkami dopiero wraz z pojawieniem się Galaxy S10 lub Galaxy X w przyszłym roku. Ta nowość zapewne znacznie lepiej pasowałaby do tej serii i uczyniła z niej naprawdę atrakcyjny telefon. Dajmy się jednak zaskoczyć.
Źródło: appleinsider
