Nie bez powodu mówią „poznaj swojego wroga”. Dotarł do naszej redakcji iPhone SE 3. generacja, więc oczywiście próbowaliśmy, co jest tak wspaniałego, że największy konkurent Samsunga ma do zaoferowania. Nie mamy tutaj na myśli konkretnie tego niedoszłego modelu z niższej półki, ale Apple ogólnie. Jednocześnie nowość miałaby całkiem spory potencjał, gdyby nie powstrzymywał go przestarzały design. I beznadziejny wyświetlacz. I wiele więcej.
Żaden z producentów Android telefonów nie wyobraża sobie takiego urządzenia, jakie pokazał Apple na jego wydarzeniu Peek Performance. Największym problemem iPhone'a SE 3. generacji jest po prostu to, że urządzenie zbrodniczo marnuje swój potencjał. Rozumiemy strategię rynkową Apple'a polegającą na próbie stworzenia urządzenia za niewielki koszt, na którym będzie miało maksymalną możliwą marżę, a klienci na tym skaczą, ale dlaczego muszą to robić tak źle, po prostu nie rozumiemy.
W jedności siła
iPhone SE 3. generacja wyraźnie opiera się na ekosystemie producenta. Nie ma co się okłamywać, ale wzajemne powiązanie usług Apple jest wzorowe wśród jego urządzeń. Telefony, tablety, komputery, telewizory, zegarki, inteligentne głośniki, a nawet słuchawki komunikują się ze sobą doskonale, bo wszystkie są produkowane przez jednego producenta. To jest siła Apple i firma też jest tego świadoma. Samsung próbuje zrobić coś podobnego z Microsoftem, ale to nie wystarczy, bo też się w to angażuje Android Google. Tak czy inaczej, jeśli nie macie nic innego od Apple’a, to pytanie, czy w ogóle uda się wykorzystać potencjał iPhone’a i czy raczej Was to będzie wiązać. Niezależnie od modelu telefonu.
Tak naprawdę nowość może się postawić tylko wtedy, gdy chcemy naprawdę małego telefonu, który jest przede wszystkim tylko telefonem, a który może służyć znacznie więcej, ale z pewnymi ograniczeniami. Ma wydajność do rozdania i konkurencję w formie Android telefony ruszą na ziemię, czy nam się to podoba, czy nie. Układ A15 Bionic jest po prostu najpotężniejszym, jaki działa obecnie w smartfonach. Modelowi SE nie nadaje się to jednak, bo urządzenie nie wykorzystuje jego potencjału. Można na nim grać w najnowocześniejsze gry, ale czy na pewno chcesz tego na ekranie o przekątnej 4,7 cala? Najnowszy chip ma głównie na celu zapewnienie długiej żywotności urządzenia w zakresie aktualizacji systemu. I to jest kolejny element, w którym Apple przewodzi całej konkurencji. Obecność 5G jest dziś być może już obowiązkiem.
Zerowa innowacyjność
Ale w jakiś sposób korzyści z tego znikają. Ma oczywiście na plecach logo nadgryzionego jabłka, ale nawet Google Pixele to urządzenia dość prestiżowe, niezależnie od serii Galaxy S oraz wiele modeli innych producentów. Apple niemniej jednak od dłuższego czasu zbudował on swoją aurę „towarów luksusowych” i nadal jest tak postrzegany, niezależnie od tego, czy iPhone SE, 11, czy 13 Pro Max, choć z innowacjami nie przesadza. W przypadku iPhone’a SE wcale.
Urządzenie jest naprawdę fajne, jeśli po prostu je weźmiesz do ręki i spojrzysz na nie lub po prostu przewiniesz jego menu i natywne aplikacje. Ale na tym to się kończy. Nie wyobrażam sobie żadnego użytkownika Androidu, który chętnie porzuciłby swój duży wyświetlacz bez ramki na rzecz czegoś tak małego. Nie chodzi tu o wielkość urządzenia, ale o wielkość wyświetlacza.
Mimo wszystko iPhone SE ma wymiary 138,4 x 67,3 x 7,3 mm i Galaxy S22 146 x 70,6 x 7,6 mm, więc różnice nie są aż tak duże. Ale Galaxy posiada wyświetlacz o przekątnej 6,1", na którym widać coś nawet w pełnym słońcu. Jasność 625 nitów w iPhonie jest po prostu mizerna. I nie ma potrzeby porównywać tego tylko z serią Galaxy S22. Np. Galaxy A53 5G w tej samej kategorii cenowej osiąga 800 nitów (i oczywiście dodaje do tego 6,5-calowy wyświetlacz Super AMOLED o częstotliwości odświeżania 120 Hz, i nie mówimy tu o aparatach). Hodowcy jabłek sprzeciwiają się temu: „No tak, ale to wszystko Android. "
Tak to jest Android, ale te żabie wojny są obecnie nieco przestarzałe. To, że pod względem wydajności nikt nie jest w stanie dorównać iPhone’owi, to jedno. To, że nawet obecna flagowa seria iPhone'a 13 Pro jest przewyższana we wszystkich innych specyfikacjach, to inna sprawa. Spróbujmy spojrzeć na to beznamiętnie, jeśli to w ogóle możliwe, i przyjąć to do wiadomości iPhone SE 3. generacji jako nowy telefon, jakim naprawdę chce być.
Cena nie do obrony
Zdjęcia Apple odchodzą, to trzeba zostawić. Nawet z 5-letnią optyką jego nowy SE może pochwalić się naprawdę dobrymi wynikami. I ma tylko główny (i jedyny) aparat 12 MPx. W idealnych warunkach oświetleniowych wyniki są naprawdę zaskakujące. Widać, że mają z tym coś wspólnego chip i nowe technologie, jak Deep Fusion czy Smart HDR 4. W końcu poczekajcie na nasz test porównawczy z Galaxy S21FE. Jednak chleb zaczyna się łamać, gdy pogarszają się warunki oświetleniowe. iPhone SE 3. generacji nie posiada trybu nocnego. I jak możesz sobie wyobrazić, wyniki są z tym zgodne. Przedni aparat ma 7 MPx. Chyba nie ma już wiele do dodania. W przypadku rozmów wideo nie ma to znaczenia, ale w przypadku zdjęć? Nie chcesz aż tak wiele.
Największy problem nowości Apple nie tyle polega na tym, że nawiązują do dawno zapomnianej epoki przycisku na pulpicie. Przy odrobinie wysiłku przegryzłbyś projekt. Największym problemem jest cena. Płacenie 12 490 CZK za coś, co zostało wprowadzone pięć lat temu i jest sztucznie utrzymywane przy życiu poprzez zmianę „odwagi”, jest po prostu albo bardzo odważne, albo bardzo głupie. Ten telefon nie może dorównać dzisiejszej ofercie Android telefony. Oczywiście można się z tym nie zgodzić i bronić urządzenia, gdyż jest to kompletny zestaw wykonany pod jednym dachem, że ma gwarantowaną aktualizację oprogramowania, że jego chip jest najszybszy ze wszystkich chipów mobilnych. Ale logicznie rzecz biorąc, każdy kto na to spojrzy i powinien przerzucić się na niego z jakiegoś nowszego bezramkowego Androidty, byłby nieszczęśliwy.
Konstrukcja, rozmiar i technologia wyświetlacza, przedni aparat, brak trybu nocnego (można dodać teleobiektyw i makra), mała pojemność akumulatora (dla niektórych nawet złącze Lightning i powolne ładowanie) i przede wszystkim w sumie to cena jest tym co ciągnie ten model na dno. Właściwie tylko ekosystem i wydajność grają na jego korzyść, a to nie jest w stanie zrównoważyć wszystkich jego wad. W 2020 r., kiedy został wprowadzony iPhone SE 2. generacji, sytuacja była jeszcze inna. Ale rok 2022 to po prostu coś innego.
Nie życzę Apple nic złego. Ważne, że tu jest i ważne, że jest drugim co do wielkości graczem na rynku telefonii komórkowej. Zmusza konkurencję do ciągłego doskonalenia i wprowadzania postępu technologicznego, do czego również sam dąży. Z iPhoneJednak moim skromnym zdaniem m SE 3. generacja przesadziła. Jednocześnie możesz mieć go za 1 CZK taniej Galaxy A53 5G, dwa tysiące drachm później iPhone 11. Żaden z nich nie może mu dorównać pod względem wydajności, ale przynajmniej można je w pełni wykorzystać.
Przepraszam za straszny nonsens w artykule.
Poddałem się w połowie i przeczytałem tylko ostatni akapit. Obecność 5G jest dziś być może już obowiązkiem. Obowiązki ? Nie wiem, żyję bez niego i nie tęsknię za nim. Porównanie z Samsungiem A53 5G, jeśli się nie mylę na etykiecie, jest bez sensu. Gdzie ten model będzie za 5 i więcej lat? Jeśli chodzi o wydajność, nie będzie już nadawał się do użytku, a używanie go byłoby karą. W przypadku iPhone'a SE trzeba zdać sobie sprawę, do czego jest skierowany i dla kogo jest przeznaczony. Nawet gdybym nie miał pieniędzy na flagowy model iPhone'a lub jego ładniejsze rodzeństwo, wolałbym taki kupić iPhone SE 3 generacji z przestarzałym designem, niż za każdy smartfon zapłaciłbym te same pieniądze AndroidPo prostu projekt będzie wyglądał lepiej. Tylko o to chodzi.
Pet, wszyscy doskonale wiemy, że jesteś dokładnie celem Apple. Broń nawet gówna, zwłaszcza niech to będzie jabłko. Beeeeee
Czy nie jesteś niepotrzebnie irytowany? Co Was dręczy, włóczęgi czy ograniczony intelekt? Pozbądź się tego nienawistnego napięcia i oszałamiających rzeczy, a będzie ci lepiej.
53 może być bezużyteczny za 5 lat, ale SE jest bezużyteczny zaraz po wydaniu :-D.
Android telefon o podobnych parametrach (nie biorę pod uwagę niepotrzebnej wydajności SE) kosztuje znacznie mniej. Oznacza to, że przez okres 5 lat wsparcia iPhone'a SE jesteś podobnym użytkownikiem Androidmożesz kupić 2, a może nawet 3 urządzenia, podczas gdy on nadal będzie korzystał ze stosunkowo nowoczesnego urządzenia.
Nie chcę już kupować telefonu co 2 lata, szczególnie gdy mam flagowca, który za 2 lata będzie nadal adekwatny pod względem wydajności sprzętowej.
Cóż, jesteś porządną owcą, głupcze... Gdybyś tylko ty Apple płacił, więc rozumiem, ale zrobienie z siebie owcy za darmo po dyskusjach wymaga odwagi...
W dłuższej perspektywie 5G jest koniecznością. Dziś go nie potrzeba, ale za 5 lat jego brak w iPhonie SE byłby poważną wadą. Z intencją, jak u niego Apple tak, to obowiązek. Dla innych producentów jest to raczej obowiązek marketingowy. Jeśli nie wiecie, Samsung daje swoim nowym urządzeniom 4 lata aktualizacji oprogramowania i 5 lat aktualizacji zabezpieczeń, więc jak znowu wspominacie o 5 latach, Samsung A53 5G nadal będzie działającym urządzeniem. Karą może być korzystanie z modelu SE przez 5 lat. Nie wiemy oczywiście, gdzie w tym czasie będą smartfony, ale urządzenie to jest dziś po prostu przestarzałe.
Więc proszę, autorzy artykułu, o napisanie, który Samsung do 13000 5 CZK ma metalową obudowę, wodoodporność, ładowanie bezprzewodowe, obudowę mieszczącą się w kieszeni i można ją wygodnie obsługiwać jedną ręką, ma 1 lat lub więcej wsparcia programowego i ma co najmniej lwiego smoka g15 (lub jego odpowiednik) (choć wszyscy wiemy, że na AXNUMX nawet tego nie dosięgnie)...
Chyba nie ma co się okłamywać, że 5-letnia aktualizacja to ty Androidprzy suficie. Samsung gwarantuje 4 lata aktualizacji Androidu, 5 lat bezpieczeństwa. Nawet sam Google nie robi tego dla swoich pikseli. Jak napisano w artykule, wydajność A15 Bionic nie ma sobie równych. Np. wspomniany Galaxy A53 5G jest wodoodporny zgodnie z normą IP67. Aluminiowa obudowa, bezprzewodowe ładowanie, obudowa mieszcząca się w kieszeni i umożliwiająca wygodne sterowanie jedną ręką to bardzo subiektywne wymagania, na które każdy może mieć inne zdanie. Dla niektórych aluminiowy korpus jest niepotrzebnie ciężki, ładowanie bezprzewodowe jest wolniejsze niż przewodowe, niektórzy mają głębsze kieszenie i mogą kontrolować nawet iPhone 13 Dla maks. Wszyscy mamy inne preferencje, a tekst zależny jest przede wszystkim od wielkości wyświetlacza i to jest bezsporne. Nie chcę się kłócić ani niepotrzebnie eskalować dyskusji, bo obie strony mają swoją prawdę, a wyniku i tak nie uzyskamy, więc to już od pierwszego iPhone'a i pierwszego Androidu. Tylko pytanie: Czy możesz sobie wyobrazić, że za 5 lat będziesz nadal używać urządzenia z wyświetlaczem 4,7 cala? Urządzenie, które będzie miało konstrukcję mającą 10 lat?
Konstrukcja telefonu komórkowego prawdopodobnie będzie taka sama, z wyjątkiem ułożenia soczewek z tyłu, promienia krawędzi itp. Jeśli weźmiesz jakiś telefon komórkowy wyłączony w czarnym lub ciemnym silikonowym etui, z rozciągnięta krawędź, która zapobiega pękaniu folii lub szkła pokrywy wyświetlacza w przypadku upadku, jest to w zasadzie identyczna konstrukcja większości urządzeń, różnica polega jedynie na proporcjach i wielkości. Co innego, jeśli używa się go bez zabezpieczenia, to już zależy od przyzwyczajenia, gustu. Następnie decydują poszczególne użyte materiały. Dla mnie ten SE jest przyjemny dla oka, a chińskie badziewie uważam za wręcz obrzydliwe, które oczywiście technicznie są pewnie na dalszym etapie rozwoju (skoro już mają do czynienia z rozwojem w postaci złodziei zagranicznej własności intelektualnej), ale niech każdy ma to co lubi, co woli, do czego skłania się. Po co się kłócić o głupie rzeczy, to drobnostki i bezużyteczne.
Halo
tak, mogę to sobie wyobrazić.
Czytam artykuł i piszę odpowiedź na temat SE1gen z 4” LCD.
Nie mam pojęcia, ile ma nitów, ale za dnia widzę go na zewnątrz...
Zastąpię go albo 13mini, albo SE3 właśnie ze względu na koniec wsparcia dla chipa A9.
Chodzi o to, czego oczekujesz od urządzenia i do czego go używasz.
Oczekuję bezpieczeństwa, więc chcę aktualizacji iOS i „zamknięte” iOS ogólnie.
Spodziewam się, że będzie działać bez problemów przez 6 lat (patrz SE1 z 2016 r., dzisiaj w 2022 r.).
Nie obchodzi mnie, jak to wygląda i co ktoś o tym myśli. Można to nazwać ekologią, podobno jest dziś popularne.
Zależy mi na jak najmniejszym rozmiarze i metalowej konstrukcji.
Do dzwonienia, WhatsApp, nawigacji, bankowości internetowej, poczty, robienia zdjęć (kiedy nie drukuję zdjęć na A0 ani nie oglądam ich na telewizorze 4K, ale znowu „tylko” przeglądam je na telefonie), kalendarza, podcastów… Przy tym wszystkim wielkość i jakość wyświetlacza nie są istotne (dla mnie)
Cena jest tym, co płacisz, wartość jest tym, co dostajesz. Apple jest dla osób ceniących sobie zamknięty, bezpieczny system, jakość wykonania i co najważniejsze to, że kupię urządzenie i będzie mi służyć przez 6 lat bez konieczności rozwiązywania jakichkolwiek problemów. Po prostu działa bardzo przyzwoicie i bardzo długo, a to ma (dla niektórych) większą wartość niż selfie z 20mpx...
Przepraszam, ale wyświetlacz SE 1 nie nadaje się do użytku w słońcu.
Tak się składa, że to ja kupiłem krpaty rok temu iphone i pozbyłem się swojego Google Pixel 3xl. Miałem praktycznie wszystkie iphone z modelu 1 na model 7. Potem wystarczył mi Bluetooth i przesiadłem się na Samsunga galaxy s7 nie nadaje się do użytku. Aktualizacje jakieś pół roku po wydaniu przez Google i miliony bezużytecznych aplikacji i kont typu Samsung, nie wiem co. W takim razie Samsung s8 też ma fabrycznie mnóstwo złośliwego oprogramowania. Kontynuowałem z czystą Nokią androidOch ja też iphone se, całkiem niezły system na kiepskim telefonie, ale lepszy niż Samsung za dwa razy wyższą cenę i mnóstwo nieusuwalnych śmieci. Następnie przerzucił się na piksel 2xl i 2xl. Wszystko super, chyba najlepszy telefon jaki miałem poza tym, że po półtora roku mój 3xl przestał się aktualizować, a po kolejnym chciał przestać aktualizować 2xl, więc wolałem go sprzedać i kupić iphone 12 mini. Nie ma żadnego problemu poza tym, że niektóre aplikacje potrzebne mi w pracy po prostu na nim nie działają i mam nadzieję, że nigdy nie zadziałają. Nie wróciłbym do iPhone'a, gdyby były małe, czyste android z zaktualizowanym systemem. Interesuje mnie bezpieczeństwo telefonu, trwałość, aktualizacje, rozmiar, a nie aparat i takie bzdury jak design i wyświetlacz 120 Hz.Tak to mam iphone i iPad dla Macbook Pro został dodany i prawdopodobnie mac Studio zostanie dodane... więc Apple prawdopodobnie radzi sobie dobrze, jeśli może sprzedawać x razy droższe rzeczy z telefonem. Mogę kupić lodówkę do Samsunga i nawet wtedy nie będę o tym wiedział. Ale faktem jest, że tak jak dalej iphone nie ma żadnych aplikacji androidNawet nie istnieję androidi niektóre iPhone'y. Te do codziennego wygodnego użytku nie istnieją na Androidzie, a jeśli istnieją, to są brzydkie i nieintuicyjne, jak każdy inny. Android byłby to bardzo fajny system, gdyby producenci telefonów nie psuli mu dodatków, aplikacje przynajmniej przypominałyby trochę sterowanie, nie trzeba byłoby mieć miliona kont i byłyby aktualizacje To. Obcy nie mogą…
Autorowi, zapewne w wieku pokwitaniowym, przyszło do głowy, że istnieje też grupa ludzi (którzy nie gonią za swoim ego urządzeniami za 30 XNUMX i sprzętem z najwyższej półki, z którego też korzystają w około pięciu procentach czasu), którzy korzystają z tzw. telefon tylko do dzwonienia, dokonywania płatności i sporadycznie wysyłania e-maili, SMS-ów, kalendarza, pogody, ale przede wszystkim wymagasz niezawodności? To znaczy iOS. Trzymanie telefonu jest wręcz przyjemne, intuicyjne, obsługa jedną ręką, rozmiar w sam raz do kieszeni, bezobsługowy system operacyjny, nie androidżadnego czyszczenia pamięci podręcznej ani niczego innego, żadnych awarii systemu, napraw, łatania, groźby wycieku konta,….. Jeśli wielokrotnie upuścisz ten ciężki telefon komórkowy o wadze 140 g na ziemię, nic się nie stanie.
Nie wiem, jak długo nie trzymałeś telefonu Androidem, ale niezawodność to zdecydowanie nie tylko ikona iOSu. I jak już napisano w wielu komentarzach, jak to się dzieje, jest kwestią czysto subiektywną. Dla mnie SE3 byłby za mały, jedną ręką bez problemu steruję 6.7-calowym S20+. Nie miałem awarii systemu od czasu HTC One M7 z roku 2013/14, a oni otrzymują te same poprawki błędów i zabezpieczenia, co telefony z Androidhm, tak jest iOSoni. A jeśli ktoś nie jest, przepraszam, kompletnym idiotą, to nie musi martwić się o bezpieczeństwo własnych informacji, co więcej, o możliwość „wyssania” informace" jest podobny dla obu systemów.
Te Android-iOS wojny już mnie dość denerwują, niech każdy wybiera co mu odpowiada, ale nie zawsze muszą to komuś narzucać (i wierzcie mi, mam rację - znacznie bardziej upychają swój system innymi "applerami" ).
Na pewno jedną ręką…. A jakie luksusy na koncie?
Jaki telefon za 30 tys? Mówimy o sklepie na 13?
Boże, to co piszesz to ślinienie się...
Do tego co opisałeś idealna jest Nokia z przyciskiem i kartą kredytową przyklejoną z tyłu. Ostatnia bateria i rozmiar będą jeszcze lepsze.
Całkowicie zgadzam się z recenzją. Ten telefon byłby świetny, gdyby miał 6-calowy wyświetlacz i dwukrotnie większą jasność. Ale to byłoby 13 mini. A ja wolę dopłacić za mini 1/3 ceny niż kupić archaiczny model za 12500kc
W pewnym sensie masz rację, ale dla niektórych z nas Nokia z przyciskiem i kartą kredytową przyczepioną z tyłu jest staromodna, a dla tych z nas SE3 jest tutaj 🤣
I nawet jeśli na co dzień nie używam smartfona do edycji zdjęć, edycji filmów i tym podobnych rzeczy, nie oznacza to, że nie chcę mieć w kieszeni systemu nawigacji czy porządnego aparatu. I to właśnie oferuje im SE3 na kolejne 6 lat.
Tak, to telefon dla lekkich użytkowników. Może być idealny dla emerytów, bo po prostu s AndroidNie chcę ich uczyć, wolę kupić mamie najtańszy nowy Apple telefon, gdzie bez problemu wszystko dla niej skonfiguruje w godzinę, a ja w każdej chwili zapewnię zdalną pomoc telefoniczną.
Dla emerytów? z tym wyświetlaczem Pidi? Spadłeś z wiśni, prawda? 😀
Artykuł nosi tytuł CO MÓWIĄ UŻYTKOWNICY ANDROIDNa …. jednak artykuł w ogóle nie jest o tym. Nie przeczytasz żadnego doświadczenia z Androidem iPhonem SE3. Ale to tylko wyimaginowane założenia i porównania sprzętu.
Myślałem, że naprawdę wepchniesz ten telefon w szpony kogoś, kto jest prawdziwy android owcą, z którą pozwolisz mu się martwić przez miesiąc iPhonem SE3 i wtedy opiszesz jego przeżycia. 🙁
Przykro mi, że w artykule w ogóle nie poruszono kwestii żywotności baterii. Mógłby porównać żywotność baterii ze swoją androidoni. Mogę wytrzymać półtora dnia na moim 11 Pro z baterią, na iPhone SE 2020 tylko pół dnia. Nie gram w gry. Ciekawe czy SE 2022 uda się wykorzystać chociaż do wieczora.
Jeśli nie miał swojej grupy docelowej, to tak Apple nie robi To, że jest to bezczelność sięgająca nieba, to inna sprawa. Zmieniam telefon mniej więcej raz na rok. Po prostu dlatego, że lubię próbować nowych rzeczy. Ostatnie bity: IPhone XR, Huawei P30, Xiaomi Mi 9T, IPhone 12, Realme GT 2….Co widzę z mojego punktu widzenia? IPhone to bezpieczny zakład. Idealny dla osoby, która chce, żeby telefon "obsługiwał" od razu i nie musiał niczego oglądać. W stabilności i płynności, on android nie równoważy. Moje zdanie jest takie: chcę włożyć do telefonu 12.000tys? Dostanę flagę budżetu na Androida. Chcę włożyć 30.000 XNUMX do mojego telefonu? Idę do Apple….
Apple Podobają mi się te produkty, lubię ich używać. Mam zastrzeżenia do mojego Samsunga, ja też iPhone, z którego też korzystam. Ostatnio mam więcej negatywnych doświadczeń z tym systemem iOS, ale nadal czasami wyrzucałem jedno i drugie.
Tak czy inaczej – to świetne urządzenia, tak podobne, a tak różne, ale są świetne.
Ale nowy SE to tak zły ruch, że przypomina mi błędy Samsunga. Apple nagle zamiast innowacji głosi wydajność, ekosystem, wsparcie - ale to już znajome, liczymy na to.
SE to według mnie klapa – wszak sprzedaż tego telefonu mówi sama za siebie. Szkoda. Apple nie należy próbować robić tańszych telefonów „dla każdego”, to należy pozostawić np. Xiaomi, Samsungowi – to zazwyczaj telefony, które muszą iść na kompromisy – i Apple Nie szukam produktów.
Nie chcę kompromisów - chcę innowacji, chcę poczuć przyszłość, chcę natychmiastowego kawałka wysokiej jakości sprzętu. Krótko mówiąc, SE 2022 to zły sposób na zdobycie większej liczby ludzi i zysków.
Zebrali się tu ponownieandroid zazdroszczę trollom.
Czy ktoś zazdrości urządzeniom z żywiołu?
Z zazdrości mam zamiar jutro wymienić S21 Ultra na ten nowoczesny kawałek HW.
Zebrano tu wiele ciekawych opinii 🙂 teraz zastanawiam się czy Apple udało mu się zejść z ceny poniżej 10 tys., umieścić wyświetlacz z identyfikatorem twarzy, żeby nie mieć czasu na produkcję. Jestem autorem pierwszego posta i zacząłem dalej iPhone SE 2016 było moim wejściem w świat Apple, nie potrzebowałem aż tak wiele zmieniać z niezadowolenia, a raczej z ciekawości i przerzuciłem się na iPhone 7, potem na chwilę do 8Plus i nagle do iPhone X, z którym jestem do tej pory. Maksymalna satysfakcja nawet po pięciu latach. Dlaczego chciałem iPhone X? Porównanie projektu, identyfikatora twarzy i rozmiaru urządzenia iPhone 7 i oczywiście aparat. Oryginalnego SE wziąłbym do pracy jako telefon biznesowy, który mi nie przeszkadza i mogę na nim zrobić wszystko. Jednak zdałam sobie sprawę, że im jestem starsza, tym jestem skromniejsza 😊 więc wyobrażam sobie przejście na SE2022, wciąż lepsze niż cokolwiek innego androidoni. Niestety muszę się tym martwić w pracy. Więc wziąłbym po prostu SE i by mi wystarczyło. Chociaż nie jestem tylko zwolennikiem, cena zaczynająca się od 10 tys. byłaby szczęśliwsza w przypadku tego projektu, chociaż powinna wynosić 9990 CZK. Albo z obecną ceną, ale przynajmniej z większym wyświetlaczem. Dajmy mu Xr z 5G i aparat z Xka za cenę 12490 XNUMX CZK. Ale to przyjdzie wraz z pojawieniem się SE nowej generacji 🙂
Apple to o niczym….Wstydzę się jej….
Grupą docelową modelu SE są głównie tanie telefony biznesowe. Wiele firm zdecydowało się na zbudowanie na nich swojego ekosystemu iOS lub całkowicie włączone apple. A dla szeregów pracowników kupuję te najtańsze modele. Druga grupa to użytkownicy zadowoleni z mniejszego korpusu i niższej ceny. Apple w ten sposób wprowadza ich do swojego świata.
Cześć, loguję się jako ten użytkownik Androidu, który przeszedł z bezramkowego gigantycznego wyświetlacza Samsunga na iPhone SE2020… 🙂
Wymieniłem prywatnego S20 iPhonem 11PRO i wymieniłem na dzieło S20+ iPhonem SE 2020. Pracuję na stanowisku kierowniczym, telefon wykorzystuję przede wszystkim do ogólnej komunikacji, przeglądania dokumentów „O/Office”, czasami prostej edycji dokumentów Excel – najczęściej dodawanie danych numerycznych, gdzieniegdzie potrzebne jest zdjęcie gdyż część pracy.
Dlaczego to wszystko zrobiłem, jest proste. Po latach dużych urządzeń w kieszeni/kieszeni, nie zadowalał mnie już taki stan rzeczy i chciałem pójść drogą możliwie najmniejszych telefonów, które długo wytrzymają pod względem wsparcia i nie będą mnie ograniczać pod względem wydajność.
Konkretnie chciałem SE2020 z asortymentu iPhone dzięki TouchID – respiratorom…
Przejście z Androidbyłeś orzeźwiający, chociaż ja to zrobiłem Android wciąż szczęśliwy Ale z Apple wszystko działa jakoś pewniej i szybciej i raczej żałuję, że nie przesiadłem się wcześniej.
Całkiem możliwe, że w tym roku wymienię oba telefony na 13PRO i 13 Mini, choć nie widzę takiej potrzeby, ale moje córki z pewnością z radością przyjęłyby przejście na nowsze maszyny.
Tylko mam problem z tym, że 13 jest już za duża...
Android podziwia ponowne połączenie Apple urządzeń i współzależności urządzeń Samsunga, wspomina jedynie o czymś, co pokazuje, że nie ma pojęcia, o czym pisze. Urządzenia mobilne, zegarki, tablety, laptopy Samsunga są stosunkowo dobrze połączone. Połączenie z Windows też jest w porządku Kto używa, ten wie. Od zwykłego użytkownika Apple Nie spodziewam się takiej wiedzy o produktach. Android w artykule tylko o tym słyszał. Ale dość o Androide. Apple Podobają mi się te produkty, ale iPada używam tylko w domu, bo wolę flagi Samsunga i Windows. Ale mam to dla moich rodziców iPhone SE pierwszej generacji i kilka miesięcy temu wymieniłem je na SE 2020. Również je wyposażyłem Apple zegarki i słuchawki. Są bardziej zadowoleni niż z android urządzeń, które mieli wcześniej (było to w czasach, gdy tanie androidbyłeś całkowicie wart pierdnięcia). Biorąc pod uwagę ich potrzeby, w pełni je rozumiem i też cieszę się, że są zaspokojone. Ten najnowszy iPhone SE to dobry kawałek, ale obecnie nie ma zbyt wiele do szukania. Konstrukcja nowego SE miała opierać się przynajmniej na iPhone X. Wiem, że niektórym podoba się design iPhone'a 6, ale uważam, że gdyby projekt był oparty na iPhonie X, przyjęliby go jeszcze bardziej. Tędy do fanów Apple pozostaje tylko bronić tego czysto viznisowego aktu.
miałem iphone ale dzieci się ze mnie wyśmiały, że mam zawyżoną cenę, więc sprzedałem, kupiłem Samsunga i jestem spokojny..
Realistycznie rzecz biorąc, kiedy przyjechałem, myślałem, że jestem na stronie w locieapplem, bo masz ten sam projekt, pracujesz tak samo, tylko masz inne logo i trochę czasu zajęło mi zorientowanie się, jak to jest tu napisane, i dopiero wtedy dowiedziałem się, że to jest magazyn Samsunga, więc Myślę, że ta recenzja ma na celu tylko przyciągnięcie uwagi, bo pewnie redaktorzy będą tacy sami i są zainteresowani zarówno Samsungiem, jak i mną Apple. Przy okazji, mam Android jeśli ktoś chce złożyć skargę
Zastanawiam się, skąd użytkownicy to wzięli apple wierzyć, że android czy to jest niebezpieczne i że tnie i że nie działa? Jestem użytkownikiem Samsunga. Zmieniam telefon średnio raz na 3 lata, ale nigdy nie było to ze względu na wydajność, ale dlatego, że chciałem zmiany. Ale potem dowiadujesz się (że jesteś użytkownikiem iPhone, lub Samsung), że tak naprawdę nie kupujesz niczego nowego. Przesiadłem się z s10+ na s21 ultra i jedyne co zauważam to szybkość działania czytnika linii papilarnych. Trzeba chyba przyznać, że telefon jako taki jest już produktem gotowym i po prostu niewiele nowego nas czeka, ale wtedy rozumiem, że nowy SE to dla wielu osób krok wstecz. Ponieważ po prostu dostanie coś, co dla wielu ludzi jest już przeszłością.
Nie wiem jak wszyscy, ale ja jestem ostatni android oddał go właśnie dlatego, że zaczął rąbać i przestał działać. Prawda była taka, że to była Xperia Go, co było świetne, bo było małe, wodoodporne i wstrząsoodporne bez żadnych innych etui i osłon, tyle że w 2016 roku było to starszy egzemplarz. Kupiłem SE bardziej z ciekawości i mam go do dziś, nie muszę zmieniać telefonów póki działają, więc gdy ten się zużyje, spodziewam się, że następny telefon będę miał przynajmniej przez 6 lat . A ze względu na monstrualny rozmiar obecnych urządzeń mam tylko dwie opcje, SE 2022 lub 13 Mini
Mówimy o roku 2012. Co więcej, Xperia nigdy nie była telefonem w kategorii 13 tys. Ale to prawda, małe telefony komórkowe są jak szafran.
Myślę, że SE2022 ma swoją grupę docelową. Nie każdy chce gigantycznego telefonu z wyświetlaczem wyposażonym w notcha, wycięcie czy dziurkę. Nie ma znaczenia, że SE też ma duże ramki, przynajmniej ma TouchID. Powrót do Hl. ekran jednym dotknięciem... Sam jestem fanem Androidno cóż, nie chcę dużego telefonu komórkowego, więc teraz mam S10e, nie mam pojęcia, jaki będzie jego następca… z drugiej strony, S22 nie jest już dużo większy… Mam pogodzić się z dziurą, nie pozostało mi nic innego, jak zapragnąłem Samsunga z serii S…
Aby się przekonać, zabrałem SE2020 do pracy iOS, działa całkiem nieźle, tylko bateria, ale zwykle wytrzymuje do wieczora... tak jak użytkownicy AndroidMam kontrolę iOS czasami nie pasuje, ale to kwestia przyzwyczajenia...
Telefon kupuję właśnie ze względu na rozmiar, gdyby był taki jak oryginalny SE z 4 calami wolałbym go jeszcze bardziej.