Nie dalej jak w zeszłym roku otrzymaliśmy wiadomość od zaniepokojonego klienta: który Samsung spalił Galaxy S4 i Nokia wysłały mu Lumię 920. Teraz podobny przypadek miał miejsce w Teksasie w USA, bo Samsung ponownie się spalił Galaxy S4. Tym razem telefon należał do 13-letniej dziewczynki, która obudziła się, czując dym i zapach spalenizny. Jak się później dowiedziała, smród i dym wydobywały się spod jego poduszki, pod którą ukryła swoją Galaxy S4.
A co było winne? Według rodziny winna jest zapasowa bateria, która znajdowała się w telefonie. Samsung nie skomentował tej konkretnej kwestii, ale podkreślił ostrzeżenie w instrukcji telefonu, że użytkownicy nie powinni zostawiać ładujących się telefonów pod łóżkiem, ponieważ mogłoby to uniemożliwić przedostawanie się powietrza i potencjalnie spowodować pożar, jak miało to miejsce w przypadku rodziny Tolfree. W tym samym czasie Samsung obiecał wysłać 13-latce zupełnie nowy telefon, a także kupić jej nową poduszkę, komplet pościeli i inne uszkodzone przedmioty.
*Źródło: PhoneArena
