Samsung od kilku lat realizuje strategię wprowadzenia na rynek trzech flagowych modeli telefonów z tej serii Galaxy S. W tym roku jest jednak coś innego. Mamy tutaj modele Galaxy S22, Galaxy S22+ a Galaxy S22 Ultra, ale ten ostatni jest właściwie przede wszystkim zamaskowany Galaxy Notatki. Myślisz o zakupie nowej flagowej firmy? Ale który wybrać?
Mamy to szczęście, że wszystkie modele zostały poddane edycji, dlatego na naszej stronie można przeczytać nie tylko pierwsze wrażenia, ale także indywidualne recenzje wszystkich trzech telefonów. Oczywiście wszystko, co ważne, jest w nich powiedziane. Ale na przykład w kolejności pierwszej recenzji Galaxy Nie mieliśmy z czym porównywać tego modelu z S22+, potem Ultra i na tej bitwie zakończył się podstawowy Galaxy S22. Postaramy się zatem rzucić nieco światła na to, dla kogo przeznaczony jest ten model. To znaczy, jeśli oczywiście nie patrzymy na cenę. Należy jednak pamiętać, że są to wyłącznie subiektywne wrażenia i mimo wszystko Twoje preferencje mogą być inne. Linki do recenzji znajdziesz poniżej.
Nie chodzi tylko o rozmiar
Chociaż pierwotnie był Galaxy S22 + entuzjazm wyraźny, bo w końcu wpadła mi w ręce nowość z serii S22, z perspektywy czasu muszę przyznać, że to właśnie ten model jest najmniej ciekawy. W porównaniu do Ultra ma zbyt wiele ograniczeń, nie tylko w zakresie aparatów, ale oczywiście także ze względu na brakujący S Pen. Potrzebujesz tego? Z pewnością nie, ale gdy już to zrobisz, będziesz się nim cieszyć. Choć jego specyfikacja jest pod kilkoma względami lepsza od mniejszego modelu, to tak naprawdę są to tylko drobnostki, które w podstawowym modelu można łatwo przeoczyć. Tak naprawdę jedyną zaletą Pluski jest większy rozmiar wyświetlacza, jeśli chcemy po prostu zobaczyć na nim więcej treści.
Po prostu niedoceniany najmniejszy Galaxy S22 naprawdę ma ogromny potencjał. Ograniczeń w porównaniu z większym modelem jest niewiele, a wyświetlacz o przekątnej 6,1 cala nie ma większego znaczenia. Przecież to właśnie na rozmiar stawia wielu producentów m.in. Apple ze swoim iPhonem, który ma w tej wielkości dwa modele z serii 13. Tak naprawdę samo urządzenie jest dzięki niemu niezwykle kompaktowe i łatwe w obsłudze, co dla wielu może nie być modelem Plusa. Sprzęt jest niemal identyczny, jednak niektórych może odstraszać mniejszy rozmiar akumulatora. Jednak według naszych testów trwałość była wzorowa.
Galaxy S22Ultra nie ma to sensu dla zwykłych użytkowników. To specyficzny telefon, który faworyzuje ustawienia fotograficzne z najwyższej półki, gdzie nie każdemu musi się podobać jego 10-krotny zoom optyczny, niektórym może przeszkadzać także bocznie zakrzywiony wyświetlacz, który przecież pod pewnymi kątami widzenia zniekształca obraz. Ale wygląda naprawdę efektownie, tak. Mniej zaawansowani technologicznie użytkownicy z pewnością nie docenią możliwości S Pen. To rozwiązanie faktycznie ma sens, jeśli znajdziemy dla niego zastosowanie – choćby tylko do sterowania menu. Ale dla wielu łatwiej będzie dotknąć wyświetlacza palcem niż za pomocą tego akcesorium.
Decyzja jest właściwie łatwa
Zatem w finale decyzja właściwie nie jest trudna. Galaxy S22 to prawdziwie wszechstronne urządzenie, które będzie pasować każdemu. Po Galaxy Po S22+ warto sięgnąć tylko wtedy, gdy wyświetlacz podstawowego modelu jest dla Ciebie za mały. Wreszcie Ultra jest skierowany do prawdziwych entuzjastów technologii i tych, którzy skorzystają z różnorodności jego aparatów. W przypadku migawek to wystarczy Galaxy S21 FE, a raczej modele z tej serii Galaxy I nie musisz w tym celu jechać aż do samej linii Galaxy S. Więc który model wybrałeś i dlaczego? Powiedz nam w komentarzach.
Wziąłem 22+ i przeciwko 20fe z exynos zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim bateria, która wytrzymuje mi 2 dni bez problemu. Jeżdżę S20fe mniej więcej dobę, ale musiałem go ładować wieczorem, teraz wieczorem ładuję go tylko do 85% i wieczorem następnego dnia mam ok.
To ładne liczby. Zoptymalizuje również chip.
Wybrałem S22+ i jestem w pełni usatysfakcjonowany. Ma prawie taki sam rozmiar jak mój 6,2″ Mi8, i tu też wziąłem plusa za większy akumulator.
Ona jest takim złotym środkiem, że nic nie jest w stanie zepsuć.
Jako zadowolony posiadacz S9 kupiłem S22. S22 to najgorszy stos jaki kiedykolwiek zrobiłem. To była bardzo zła decyzja. Przerwy w sygnale są częste nawet w trakcie połączenia i krótkiej niedostępności. Jak czytam, nie jestem jedyny. Zarówno S22+, jak i Ultra również to robią. Zdecydowanie nie kupuję Galaxy Seria S22.
A nowe aktualizacje nadal tego nie naprawiły? Mówi się o tym już od tygodnia, więc czy Samsung już odpowiedział. Więc jeśli da się to naprawić za pomocą oprogramowania, jeśli nie, to jest naprawdę paskudnie.
Szkoda mi Ciebie. Jedyne co mi przeszkadzało to szybkie rozładowywanie
Wybrałem S22 Ultra. Chciałem wypróbować wszystkie indywidualne technologie, jakie oferuje telefon i jestem bardzo podekscytowany. Zarówno tylny, jak i przedni aparat oraz sam S Pen. Telefon wygląda naprawdę rewelacyjnie i cieszę się, że go mam.