W miarę starzenia się urządzenia mobilnego pojemność jego baterii zwykle maleje. Wiąże się to nie tylko z gorszymi wrażeniami z użytkowania telefonu, gdy nie wytrzymuje on ani jednego dnia, ale także ze spadkiem wydajności, gdyż bateria nie jest w stanie dostarczyć urządzeniu niezbędnej energii. Potem zdarzają się przypadkowe wyłączenia, nawet gdy wskaźnik pokazuje nawet kilkadziesiąt procent naładowania, co zdarza się szczególnie w miesiącach zimowych. Najczęściej jednak za wszystko odpowiadamy my.
Nasze własne roszczenia
Powodów zużycia baterii jest kilka, z których najbardziej podstawowym jest oczywiście użytkowanie samego urządzenia. Nie da się tego całkowicie uniknąć, bo inaczej nie wykorzystasz potencjału swojego urządzenia tak, jak chcesz. Chodzi przede wszystkim o ustawienie przyjemnej i często wysokiej jasności wyświetlacza (preferuję korzystanie z automatycznej jasności) czy ilości uruchomionych aplikacji. Ale kiedy musisz ich użyć, niewiele możesz z tym zrobić poza ich zakończeniem, czego nie zawsze chcesz robić. Jeśli jednak ładujesz urządzenie przez noc, czyli w czasie, gdy nie potrzebujesz uruchomionych aplikacji, zamknij je wszystkie.
Ładowanie nocne
Wspomniane ładowanie nocne też nie jest do końca dobre. Gdy telefon jest podłączony do ładowarki na 8 godzin, może dojść do niepotrzebnego przeładowania, mimo że oprogramowanie stara się temu zapobiec. Przydatne jest włączenie funkcji takich jak Baterie adaptacyjne lub zależnie od przypadku Chroń baterię, co ograniczy maksymalne obciążenie do 85%. Oczywiście z tym, że trzeba sobie poradzić z brakującymi 15% pojemności.
Ładowanie w ekstremalnych temperaturach
Być może na początku Ci się to nie przydarzy, ale najgorsze jest ładowanie telefonu w samochodzie podczas nawigacji, gdy na zewnątrz panują letnie temperatury. Przecież tak samo jest z normalnym ładowaniem, gdy po prostu postawisz telefon w danym miejscu, gdzie po chwili zacznie palić słońce, a ty tego nie zauważysz. Ponieważ telefon również naturalnie nagrzewa się podczas ładowania, to zewnętrzne ciepło zdecydowanie nie ma na to wpływu. Ponadto wysokie temperatury mogą nieodwracalnie uszkodzić akumulator lub pozbawić go maksymalnej pojemności. Podczas kolejnego ładowania nie będzie już osiągał takich samych wartości jak wcześniej. Dlatego najlepiej ładować swoje urządzenia w temperaturze pokojowej i z dala od bezpośredniego światła słonecznego.
Korzystanie z szybkich ładowarek
Jest to aktualny trend, szczególnie wśród chińskich producentów, którzy starają się maksymalnie przyspieszyć ładowanie telefonów komórkowych. Apple jest największym puszkiem pod tym względem, Samsung jest tuż za nim. Obaj nie eksperymentują zbytnio z szybkością ładowania i wiedzą też, dlaczego to robią. Szybkie ładowanie ma niekorzystny wpływ na akumulator. Firmy zazwyczaj same ograniczają to po określonym procencie naładowania, więc nie można powiedzieć, że szybkie ładowanie, nawet jeśli producent tak podaje, odbywa się od zera do 100%. Wraz ze wzrostem procentu naładowania prędkość ładowania również spada. Jeżeli nie zależy Ci na czasie i nie chcesz obciążać jak największej pojemności baterii w jak najkrótszym czasie, użyj zwykłego zasilacza o mocy nie większej niż 20W i raczej zignoruj opcję szybkiego ładowania. Urządzenie odwdzięczy się dłuższym czasem pracy baterii.
Ładowarki bezprzewodowe
Umieszczenie urządzenia na podkładce ładującej jest wygodne, ponieważ nie trzeba uderzać w złącza i nie ma znaczenia, czy posiadasz iPhone, telefon Galaxy, Pixel lub jakikolwiek inny, który umożliwia ładowanie bezprzewodowe, ale wykorzystuje na przykład inne złącze. Ale to ładowanie jest bardzo nieefektywne. Urządzenie niepotrzebnie się nagrzewa, a straty są duże. W miesiącach letnich jest to tym bardziej bolesne, że temperatura urządzenia wzrasta wraz z ciepłym powietrzem otoczenia.
O nie …
Przeładowanie? Mówisz poważnie? Nawet nie doczytałem dalej…
????
Nawet tam nie czytałem. Przestałem zamykać aplikacje…
Cóż, cieszę się, że nie muszę ładować telefonu w samochodzie podczas wysokich, letnich temperatur.
Ale kiedy rozwożę jedzenie w samochodzie po Pradze, nie mam innego wyjścia, jak tylko zacząć zgłaszać, że mój telefon prawie się rozładował 😱😖😖.
W tym przypadku na pewno jako telefon do pracy miałbym stary, dobry przycisk z mini wyświetlaczem. Przykładowo moja ponad dziesięcioletnia Nokia E5 nawet dzisiaj wytrzymuje ponad tydzień (raz nawet ponad miesiąc, jeśli używałem jej tylko do rozmów), nawet przy wielu aplikacjach działających w tle (właściwie działających).
Czy Nokia E5 ma nawigację?Nie wiesz, że do porodu potrzebujesz nawigacji?Stary przycisk z miniwyświetlaczem?Polecam udać się z nim do lekarza, ale i tak będzie dla Ciebie za późno.
O mój Boże… Niektórym też za to płacą 👎
Przeładowany telefon? Prawdopodobnie nie. Jeśli autor nie jest typem osoby, która uważa, że mocniejsza ładowarka od oryginału natychmiast zniszczy telefon...
????
Zmieniam telefon mniej więcej co 1.5 roku i nie martwię się o jego ładowanie. Telefon kupiłem z większą baterią, żeby wytrzymał, a ładowanie go do 80 proc. byłoby trochę nielogiczne, gdyby wytrzymywało 20 proc. krócej. Mam zupełnie inne funkcje i zastosowania, żeby nie zużywało się niepotrzebnie, a tego samego nie mogę z nim zrobić. Używam wolnej ładowarki bo mam Samsunga A53 i chyba każdy tak robi, po podłączeniu piszą 1.20 i nie ma znaczenia czy ładowarka jest wolna czy szybka. Myślę też, że im szybciej ładuję, tym bardziej zniszczy to akumulator.
🙈 to napisała osoba, której płacą za niszczenie baterii telefonu