W zeszłym roku Samsung połączył aplikacje Samsung Pass i Samsung Pay w jedną o nazwie Portfel Samsung. Nowa aplikacja została najpierw udostępniona w USA i Korei Południowej, później dotarła do dziewiętnastu innych krajów. Teraz firma ogłosiła, że będzie dostępna w ośmiu kolejnych krajach. Niestety nie ma wśród nich Czech.
Portfel Samsung będzie dostępny od końca stycznia w Australii, Kanadzie, Brazylii, Hongkongu, Indiach, Malezji, Singapurze i na Tajwanie. Aplikacja jest już dostępna w 21 krajach, m.in. w Niemczech, Francji, Szwajcariicarska, Włochy, Hiszpania, Norwegia, Szwecja, Dania, Finlandia, Wielka Brytania, USA, Oman, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Kuwejt, Kazachstan, Chiny, Korea Południowa, Wietnam i RPA. Na razie Samsung zapomina o Europie Środkowo-Wschodniej. Możemy mieć tylko nadzieję, że naprawią to kiedyś w przyszłości.
Wyłącznie na smartfonach koreańskiego giganta Samsung Wallet umożliwia użytkownikom przechowywanie kart kredytowych i debetowych, dowodów osobistych, kluczy cyfrowych, kart podarunkowych, lojalnościowych i członkowskich, kart zdrowotnych, kart pokładowych, a nawet kolekcji NFT. Mogą udostępniać klucze cyfrowe znajomym i rodzinie. Aplikacja, a właściwie przechowywane w niej dane, chronione są przez platformę bezpieczeństwa Samsung Knox. Następnie Samsung obiecał dodać do niego jeszcze więcej funkcji w ciągu roku.
Po co płacić, skoro mam Google Pay. Nikt nie chce takiego Waleta.
Bo Samsung Wallet to rozwiązanie prosto od Samsunga. A jeśli nie chcesz Portfela, mów za siebie, my w redakcji tak.